Nowolazurowa w budowie. "Linia objazdowa to słaby żart"
5 października 2015
Budowa Nowolazurowej daje się we znaki mieszkańcom południowych Jelonek. - Komunikacja autobusowa jest bardzo zła. Autobusy Z-12 jeżdżą niepunktualnie i nie mieszczą pasażerów - skarży się pan Wojciech z ulicy Lazurowej.
Jeden za trzy
Jednak żeby było dobrze, najpierw trzeba trochę pocierpieć. Z powodu braku przejezdności w ciągu Szeligowska - Lazurowa Zarząd Transportu Miejskiego wycofał stąd autobusy. Linie E-5 i 105 jadą objazdem przez Człuchowską i Powstańców Śląskich. Z kolei linia 112 z Marek zamiast do Karolina dojeżdża do tymczasowej pętli przy Rozłogi i przy Lazurowej robi nawrotkę. Dlatego ZTM uruchomił linię Z-12, która jeździ z cmentarza Wolskiego na Karolin przez Połczyńską i Szeligowską do Kopalnianej, gdzie zawraca. Jednak linia ma więcej wad niż zalet. - Jest bardzo niepunktualna - mówi pan Wojciech. - To, że autobusy są krótkie, można zrozumieć. Szeligowska jest wąska, przegubowiec nie miałby gdzie zawrócić, ale kursowanie co kwadrans to po prostu słaby żart - denerwuje się pan Wojciech. Tym bardziej, że przed remontem co chwilę podjeżdżały tu autobusy trzech linii.
"Nie ma dramatu"
Urzędnicy Zarządu Transportu Miejskiego mają inną opinię. - Z naszych obserwacji wynika, że nie ma dramatu. Linia obsługuje stosunkowo niewielki obszar. Pasażerowie spokojnie mieszczą się do autobusów. Jeśli sytuacja uległaby gwałtownemu pogorszeniu i będziemy mieli ku temu możliwości taborowe, to postaramy się jakoś pomóc - zapewnia Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM.
(SD)