Niebezpiecznie na Odkrytej
12 marca 2010
Mieszkańcy Odkrytej narzekają na pędzące ulicą samochody. Uważają, że jest tu niebezpiecznie.
- Jestem członkiem zarządu wspólnoty jednego z bu-dynków. Moje osiedle Akacje 3 jest zlokalizowane przy skrzyżowaniu Odkrytej i Ordonówny. To niebezpieczne skrzyżowanie z ograniczoną widocznością - mówi mieszka-niec. - Już dwa lata temu kontaktowaliśmy się z radnym Wojciechem Tumaszem w sprawie wniosku o zainstalowa-nie na tym skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej. Pan Tu-masz zwracał się m.in. do policji, gdzie uzyskał zapewnie-nie, że nie odnotowują większej liczby wypadków w tym miejscu. Mimo zaangażowania radnego, nie udało się nadać biegu sprawie.
- Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że od 2006 roku w policji odno-towano dwie kolizje. Według statystyk to miejsce nie jest więc uznane za niebez-pieczne i nie kwalifikuje się do ustawienia świateł - mówi radny Wojciech Tumasz. - Dobrym sposobem na ograniczenie prędkości byłoby ustawienie atrapy fotoradaru. Kierowcy widząc fotoradar automatycznie zwalniają, a to wpłynęłoby na poprawę bezpieczeństwa - mówi radny Tumasz i jako odpowiednie miejsce na umieszczenie masztu i skrzynki pod fotoradar wskazuje wysepkę przed skrzyżowaniem i przej-ściem dla pieszych na Odkrytej. Obie ulice są w zarządzie dzielnicy, która będzie musiała uporać się z problemem. Radny przyznał, że budowa świateł jest mało realna i najczęściej niestety powstają one dopiero wówczas, kiedy dochodzi do tra-gedii i ktoś ginie.
- Od grudnia 2009 roku przy ul. Odkrytej nie odnotowano żadnego zdarzenia typu potrącenie pieszego - mówi Marta Sulowska z policji. W tym roku kolizji nie odnotowano w policyjnych statystykach, ale mieszkańcy twierdzą, że rzeczywistość jest inna. - Do stłuczek dochodzi wielokrotnie, ale nie są one zgłaszane policji, tylko zajmują się nimi towarzystwa ubezpieczeniowe. Dzięki temu policja ma całkiem ładne statystyki, a my ciągle palący problem - mówi Anna Juśkiewicz-Walewska ze wspólnoty mieszkaniowej przy Odkrytej 33.
- Problemem osiedli znajdujących się po stronie ulicy Odkrytej przy Wiśle jest bezpieczna droga do szkoły naszych dzieci. Odkryta jest w tym miejscu traktowana jako pas wyścigowy. Prędkości są znacznie wyższe niż stanowi prawo o ruchu dro-gowym. Na dość dużej części Odkrytej nie ma bezpiecznego miejsca do przejścia na drugą stronę. Czy musi dojść do tragedii, aby władze zainteresowały się tym problemem? - zastanawia się Anna Juśkiewicz-Walewska.
W tym miejscu już wydarzyło się kilka wypadków, w tym całkiem niedawno: - 23 lutego w drodze do szkoły, w biały dzień, na przejściu dla pieszych została po-trącona 10-letnia dziewczynka. Tego, co przeżyli jej rodzice i to dziecko, nie życzę nikomu. Czy cierpienie dziecka unieruchomionego na długie tygodnie w szpitalnym łóżku jest wystarczające, aby zaradzić problemowi? - pyta Anna Juśkiewicz-Wa-lewska.
Urzędy zasłaniają się statystykami, ale dlaczego tego wypadku nie ma w sta-tystykach?
bk