Orlik gotowy
12 marca 2010
Białołęka doczekała się orlika. Co prawda jego położenie nie budzi entuzjazmu mieszkańców, ale władze dzielnicy twierdzą, że nie miały innej możliwości.
Jak to na orlikach - jest boisko piłkarskie oraz wielofunkcyjne (do piłki ręcznej, siatkówki, koszykówki i tenisa). Koszt inwestycji wyniósł ponad milion złotych, z czego 666 tys. pochodziło z rządowo-wojewódzkiego dofinansowania.
- Po odbiorach technicznych z boisk będą mogli korzystać mieszkańcy. Prawdo-podobnie już w kwietniu - mówi Roman Stachurski, naczelnik wydziału sportu. Nad-zór nad obiektem przejmie Białołęcki Ośrodek Sportu. Nie ma jeszcze harmono-gramu, kto i kiedy będzie korzystał z boisk, ale już dziś wiadomo, że chętnych nie będzie brakować, bo takich obiektów w naszej dzielnicy zdecydowanie brakuje.
- Harmonogram i regulamin korzystania z orlika ma być wywieszony przed boiskami, które będą czynne prawdopodobnie do godz. 21 lub 22 przez okrągły rok, bo obiekt jest oświetlony. Na razie nie ma monitoringu, ale na pewno kom-pleks będzie chroniony, tak samo jak boisko przy Picassa - mówi Roman Stachur-ski.
W pobliżu orlika jest podstawówka na Leszczynowej, która nie ma zaplecza sportowego z prawdziwego zdarzenia. Czy jej uczniowie skorzystają z nowych boisk na Kowalczyka? Dojście zajmuje około 15 minut. - Jeśli dyrekcja szkoły bę-dzie zainteresowana udostępnieniem boisk, to jest to do omówienia - twierdzi Ro-man Stachurski.
- Korzystanie z orlika ma chyba największy sens na zajęciach pozalekcyjnych, bo do boiska trzeba dojść, a uczniowie muszą się jeszcze przebrać, więc zajmuje to zbyt dużo czasu - mówi wicedyrektor szkoły nr 118 Agnieszka Stalmach i dodaje: - Jest zatwierdzony projekt boiska szkolnego, ale termin jego realizacji to zagadka, bo boisko spadło z budżetu.
bk