Najweselszy barak w stołecznym obozie
15 grudnia 2011
Polska Rzeczpospolita Ludowa była, według swoich obywateli, najweselszym barakiem w całym obozie. Państw socjalistycznych, ale już za sam powyższy dowcip można było nieco posiedzieć.
Polityczny dowcip w PRL był sposobem na przełamanie szarości i możliwością wyłamania się z wszechogarniającego marazmu. Trzydzieści lat po wprowadzeniu stanu wojennego i ukonstytuowaniu się WRONy (Orła WRONa nie pokona!) na Białołęce ukonstytuowała się PUPA: Powszechna Unia Przepełnionych Arterii. W ten sposób wiceburmistrz Białołęki Piotr Jaworski chciał przypomnieć słynne przemówienie generała Jaruzelskiego, a przy okazji zwrócić uwagę na nieustające problemy swojej dzielnicy. Wiktor Tomoń