"Moja przygoda z imigrantem". "Rasisto j****y!"
13 lipca 2017
Wydarzenie sprzed roku wciąż budzi ogromne emocje wśród internautów. Co wydarzyło się w urzędzie na Tarchominie, gdzie przyznawany jest "socjal"?
- Ośmieliłem się panu w poczekalni urzędu zwrócić uwagę, że głośne słuchanie muzyki ze smartfona jest niekulturalne - pisze autor nagrania umieszczonego na YouTube. - Pan mi wyjechał z tekstem, że w jego kraju to kultura rozkwitała, kiedy u nas jeszcze rosła puszcza. A poza tym chciał, żebym wyszedł z nim na dwór porozmawiać. Nie chciałem. Usłyszałem: "będziesz musiał stąd wyjść". Faktycznie czekał na mnie. Tyle, że ja to nagrałem. A chamstwo, jakim jest głośne słuchanie muzyki w miejscach publicznych czy rzucanie pod siebie niedopałków tępię niezależnie od koloru skóry i poprawności politycznej.
Druga część kłótni została już uwieczniona za pomocą smartfona. Na nagraniu widać zdenerwowanego mężczyznę mówiącego po polsku płynnie, ale z wyraźnym obcym akcentem:
- Rasisto j****ny! To jest wolny kraj, mogę słuchać co chcę. Co ci przeszkadza, czego słucham? Mi przeszkadza twój wygląd. Jak ty w ogóle wyglądasz?
W ciągu roku nagranie skomentowano ponad 440 razy, przy czym ogromna większość to wyzwiska pod adresem niechrześcijan i imigrantów. Jak twierdzi autor nagrania, dwa tygodnie temu ktoś zadzwonił do niego z pogróżkami i żądaniem usunięcia filmu z internetu. Nie zamieszczamy linku ze względu na przewidzianą polskim prawem ochronę dóbr osobistych uwiecznionych na nagraniu osób.
Nerwowe kolejki po "socjal"?
- W Wydziale Spraw Społecznych i Zdrowia dla Dzielnicy Białołęka do awantur dochodzi tak często, że urzędnicy nawet nie reagują - mówi anonimowo pracownik białołęckiego ratusza. - Przychodzą tam osoby ubiegające się o różnego rodzaju zasiłki socjalne, które potrafią zachowywać się bardzo nerwowo. To w większości Polacy.
(dg)