Widzisz to na opakowaniu? Lepiej tego nie jedz. Eksperci ostrzegają przed ryzykiem zatrucia
Niepozorne wybrzuszenie na opakowaniu może być sygnałem, że produkt spożywczy nie nadaje się do jedzenia. Szczególnie niebezpieczne są produkty mięsne, rybne, a także nabiał i warzywa w takich opakowaniach. Eksperci wyjaśniają, dlaczego warto zachować ostrożność i kiedy należy zrezygnować z konsumpcji - czytamy w Onet Kobieta.
Bombaż, czyli charakterystyczne napęcznienie opakowania, to defekt, który może skrywać poważne zagrożenie dla zdrowia. Najczęściej występuje w przypadku mięsa mielonego, wędlin, konserw w puszkach czy serów. Jak wyjaśniają specjaliści, deformacja opakowania może być wynikiem nieszczelności, błędów w obróbce termicznej, niewłaściwego przechowywania lub problemów na etapie produkcji.
Charakterystyczne "wydęcie" wieczka lub dna opakowania to pierwszy sygnał ostrzegawczy. W takich przypadkach istnieje ryzyko, że w produkcie rozpoczęły się procesy fermentacyjne, co oznacza, że jedzenie zaczęło się psuć. Dodatkowym alarmującym znakiem może być nieprzyjemny zapach wydobywający się z opakowania.
Spożycie produktów z bombażem może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, takich jak zatrucia pokarmowe objawiające się bólem brzucha, wymiotami czy biegunką. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do zatrucia jadem kiełbasianym, które jest szczególnie groźne dla życia.
Eksperci zalecają, aby w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do stanu opakowania zrezygnować z konsumpcji. Warto również zgłaszać takie produkty pracownikom sklepu, aby zapobiec ich sprzedaży. Kluczowe jest także sprawdzanie terminu ważności oraz przechowywanie żywności zgodnie z zaleceniami producenta.
Choć w większości przypadków wybrzuszenie opakowania oznacza ryzyko, istnieje pewien wyjątek. Tzw. bombaż zimowy to zjawisko fizyczne, które może wystąpić, gdy konserwy zostaną narażone na niskie temperatury. Zamrożenie zawartości puszki powoduje rozszerzenie się płynnych części, co prowadzi do deformacji opakowania. W takich przypadkach produkt może być nadal bezpieczny do spożycia, o ile nie ma innych oznak psucia się.
Dla własnego bezpieczeństwa lepiej jednak unikać ryzykownych produktów. Jak podkreślają specjaliści, zdrowie jest ważniejsze niż chwilowa oszczędność czy niechęć do wyrzucania jedzenia.
Źródło: kobieta.onet.pl