Polska poza szczytem w Waszyngtonie. Kto powinien rozmawiać z Trumpem? Sondaż
Polska nie była obecna na spotkaniu europejskich liderów z Donaldem Trumpem w Białym Domu, co wywołało polityczne napięcia między Kancelarią Premiera a Pałacem Prezydenckim. Tymczasem wyniki sondażu SW Research dla Onetu wskazują, widzą jako głównego rozmówcę z administracją Stanów Zjednoczonych. Badanie pokazało wyraźne preferencje społeczeństwa.
W poniedziałek odbył się szczyt, na którym prezydent Stanów Zjednoczonych przyjął czołowych europejskich liderów, w tym Wołodymyra Zełenskiego, kanclerza Niemiec, prezydentów Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii, a także przedstawicieli Unii Europejskiej oraz NATO. Polska była nieobecna na tym ważnym spotkaniu, co wzbudziło liczne kontrowersje.
Była ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher, wskazała, że za zaistniałą sytuację odpowiada strona polska. Prezydent Karol Nawrocki wyjaśnił, że zgodnie z tradycją "koalicji chętnych" to rząd od dawna reprezentuje Polskę w tym formacie. Z kolei wiceszef MSZ Marcin Bosacki podkreślił, że reprezentowanie kraju powinno należeć do prezydenta, zachęcając Pałac Prezydencki do aktywniejszego angażowania się w dyplomację.
W obliczu tej dyplomatycznej rozbieżności pracownia badawcza SW Research zapytała Polaków, kto powinien prowadzić rozmowy z administracją Donalda Trumpa. Sondaż przeprowadzony dla Onetu na próbie reprezentatywnej 823 dorosłych osób w dniach 19-20 sierpnia 2025 r., wskazuje, że wyraźna większość ankietowanych uważa, że głównym rozmówcą z administracją USA powinien być prezydent Karol Nawrocki.
Na prezydenta wskazało 48,6 proc. badanych, natomiast premiera Donalda Tuska wskazało 28,4 proc. respondentów. Pozostałe 23 proc. uczestników badania nie miało zdania w tej kwestii - czytamy w Onecie.
Sondaż ukazuje się na krótko przed zaplanowanym spotkaniem prezydenta Nawrockiego z prezydentem USA, do którego dojdzie 3 września. Wyniki badania mogą być dla niego sygnałem solidnego poparcie, szczególnie w kontekście rosnących oczekiwań dotyczących zaangażowania Polski na arenie międzynarodowej, choć w świetle konstytucyjnego podziału kompetencji, to rząd premiera Tuska prowadzi politykę zagraniczną.
Źródło: onet.pl