Miał 41 lat, gdy usłyszał diagnozę. "Zapomniałem, że oglądałem już ten sam film"
W poruszającym nagraniu, które zyskało ponad 110 tysięcy wyświetleń na kanale YouTube "I (Don't) Have Dementia", australijski nauczyciel Fraser dzieli się swoją walką z wczesnym alzheimerem. Diagnoza, która dla wielu jest równoznaczna z późnym wiekiem, uderzyła w niego w wieku zaledwie 41 lat, niemal trzy dekady wcześniej niż przeciętnie - czytamy w serwisie Medonet.
Fraser relacjonuje, jak pierwsze symptomy, które pojawiły się tuż po trzydziestce, z biegiem czasu przerodziły się w coraz bardziej niepokojące luki w pamięci. Przywołuje moment, gdy zapomniał o obejrzanym filmie, co było dla niego szokiem, oraz wieczór, kiedy panika ogarnęła go z powodu niepamięci o wyjściu córki do kina - sytuacje, które dla wielu mogłyby wydawać się drobnymi zapomnieniami, dla niego stały się sygnałem ostrzegawczym.
Pomimo trudności w "głębokim myśleniu" i coraz większej "mgły" w mózgu, która utrudnia koncentrację i codzienne funkcjonowanie, Fraser nie poddaje się. Znajduje sposoby na radzenie sobie z chorobą, takie jak notowanie planów czy proszenie córek o SMS-y z przypomnieniami.
Jego historia - opisana przez serweis Medonet - rzuca światło na rzadko poruszaną kwestię wczesnego alzheimera, dotykającą zaledwie 10 proc. pacjentów poniżej 65. roku życia. W przypadku osób w jego wieku diagnoza często przychodzi z opóźnieniem, co tylko podkreśla potrzebę większej świadomości na temat tej postaci choroby.
Fraser, mimo przeszkód, które stawia przed nim choroba, nadal pracuje i stara się żyć normalnie, choć przyznaje, że każdy dzień jest dla niego wyzwaniem i kończy się wyczerpaniem. Jego historia nie tylko inspiruje, ale także edukuje i zmusza do refleksji nad realiami życia z alzheimerem w młodym wieku.
Źródło: www.medonet.pl