Córka była chora. "Nie mogłam uwierzyć, co pokazał test. Nawet nie wiedziałam, że to możliwe"
Sezon jesiennych infekcji ruszył na dobre, a przychodnie zapełniają się pacjentami z objawami przeziębienia i grypy. Wśród nich znalazła się ośmioletnia córka Wioli, która jednocześnie zaraziła się wirusami grypy typu A i B. Jak to możliwe? O wyjaśnienia Medonet poprosił lek. Annę Osowską, internistkę oraz specjalistkę chorób wewnętrznych i endokrynologii.
Córka Wioli prawdopodobnie zaraziła się na rodzinnym spotkaniu, gdzie bawiła się z innymi dziećmi. Kilka dni później pojawiła się wysoka gorączka, która skłoniła matkę do wykonania testu combo. Wynik zaskoczył Wiolę - test wykazał obecność obu wariantów grypy.
Wiola przyznaje, że była w szoku. "Nie wiedziałam, że coś takiego jest możliwe" - wspomina. Co ciekawe, cała rodzina regularnie szczepi się przeciwko grypie, co w przeszłości pozwoliło im uniknąć ciężkich przebiegów choroby. Tym razem, mimo podwójnego zakażenia, córka szybko wróciła do zdrowia. Gorączka trwała tylko jeden dzień, a pozostałe objawy przypominały łagodne przeziębienie.
Lek. Anna Osowska na łamach Medonetu tłumaczy, że jednoczesne zakażenie dwoma wariantami grypy, choć rzadkie, jest możliwe. "Zarażenie jednym wirusem nie chroni przed innym. Dodatkowe zakażenie to kolejne wyzwanie dla organizmu" - wyjaśnia. Podkreśla jednak, że szczepienia, choć nie dają pełnej ochrony przed zakażeniem, łagodzą przebieg choroby i zmniejszają ryzyko powikłań.
Ekspertka zwraca również uwagę na rosnącą liczbę pacjentów w przychodniach. "Już widać jesienną falę infekcji. Z każdym dniem przybywa chorych, głównie dzieci, ale także dorosłych" - mówi. Zauważa, że rodzice coraz częściej rozumieją różnicę między infekcjami wirusowymi a bakteryjnymi, co zmniejsza presję na przepisywanie antybiotyków.
Wiola, która od lat szczepi całą rodzinę przeciwko grypie, przyznaje, że szczepienia znacząco poprawiły sytuację zdrowotną jej bliskich. "Nie chcę myśleć, co byłoby bez szczepienia, zwłaszcza że oba warianty mogą dawać różne przebiegi choroby" - mówi. Jej doświadczenie pokazuje, że szybka reakcja na objawy i wykonanie testu mogą uratować przed poważniejszymi konsekwencjami.
Lek. Osowska apeluje o odpowiedzialność społeczną w obliczu infekcji. "Jeśli test wskazuje chorobę, nie idźmy do pracy, nie narażajmy innych. Pamiętajmy też, że stosowanie antybiotyków bez konsultacji może prowadzić do antybiotykooporności" - ostrzega.
Ekspertka zachęca również do korzystania z dostępnych testów combo, które pozwalają szybko zidentyfikować wirusy takie jak grypa, RSV czy COVID-19. Dzięki temu lekarze mogą precyzyjniej dobrać leczenie i ograniczyć rozprzestrzenianie się infekcji.
Jesień to czas, kiedy wirusy szczególnie dają się we znaki, ale odpowiednia profilaktyka i szybka reakcja na objawy mogą znacząco zmniejszyć ryzyko powikłań. Przypadek córki Wioli pokazuje, że szczepienia i odpowiedzialne podejście do zdrowia mogą być kluczem do przetrwania sezonu grypowego w dobrej kondycji.
Źródło: www.medonet.pl