Bartosz Kurek zawiódł. A Nikola Grbić: nie pomaga sobie
- Czasami on jest dla siebie zbyt surowy. Za dużo myśli i za wiele bierze na siebie odpowiedzialności - mówi Nikola Grbić w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Odnosi się w ten sposób do słabszego występu Bartosza Kurka w meczu Polska - Brazylia (3:2).
Polscy siatkarze ograli Brazylię po thrillerze i zapewnili sobie co najmniej drugie miejsce w grupie B, co daje awans do ćwierćfinału. Świetnie zagrał Bartosz Kurek, ale zawiódł Bartosz Kurek. Miał zaledwie 29-proc. skuteczność i pięciokrotnie został zablokowany. Sam bardzo surowo ocenił swoją postawę, stwierdził, że "Wilfredo Leon grał sam", bo nie miał wsparcia.
- Czasami on jest dla siebie zbyt surowy. Za dużo myśli i za wiele bierze na siebie odpowiedzialności. Powiedziałem mu, że nie pomaga sobie. On jest naszym najbardziej doświadczonym graczem, ale ma poczucie, że jeśli 70 proc. piłek nie umieści w boisku, to nie jest wystarczająco dobry - tłumaczy postawę Kurka Nikola Grbić.
I trener reprezentacji Polski dodał: - Perfekcjonizm to dobra rzecz, dopóki popycha cię do tego, by przekraczać swoje granice. Problemem staje się, gdy cały czas czujesz się niewystarczająco dobry. Ja miałem podobnie. Dopiero może w pięciu ostatnich latach mojej kariery odpuściłem na tyle, by poczuć balans.
Kolejny mecz Polska rozegra w sobotę o 17:00 z Włochami. Zwycięzca tego spotkania zajmie pierwsze miejsce w grupie i będzie miał teoretycznie łatwiejszego rywala w ćwierćfinale.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl