Matka z dzieckiem w ratuszu niemile widziana?
13 kwietnia 2018
Czy w bielańskim ratuszu kobieta z małym dzieckiem może i powinna liczyć na przywileje?
- Nigdy nie miałam problemu w tym urzędzie. Miła, szybka obsługa, pomocni pracownicy. Do ostatniej wizyty, kiedy chcieliśmy z mężem złożyć wniosek o paszport dla sześciomiesięcznej córki. Kolejka była długa, więc podeszłam do dwóch okienek zapytać, czy skoro jesteśmy z małym dzieckiem, to możemy liczyć na pierwszeństwo w obsłudze. Usłyszeliśmy, że podchodzi się zgodnie z kolejnością, a do złożenia wniosku dziecko nie jest przecież potrzebne - skarży się pani Emilia na oficjalnym profilu facebookowym dzielnicy Bielany.
Z kim zostawić dziecko?
- Zwróciłam pani uwagę, że przy wniosku paszportowym potrzebni są oboje rodzice, a ona: "no tak, ale dziecko nie". To jest średniowieczne podejście, żeby kobieta w ciąży lub z małym dzieckiem musiała się tłumaczyć, że wszędzie powinna być traktowana z zasadą pierwszeństwa i tego nie otrzymywała. I według mnie nie powinna nawet o to prosić. Po drugie, w większości miejsc mogłabym to usłyszeć, bo dziecko nie jest przecież potrzebne do robienia zakupów... Ale gdybym do każdej czynności miała załatwiać opiekę nad dzieckiem, żeby nie stać w kolejkach, to w ogóle przestałabym móc cokolwiek robić. Nie wiem też, jak miałyby sobie radzić np. samotne matki... Może trzeba by jednak wprowadzić odpowiednie zasady, wywiesić informacje i przede wszystkim przeszkolić personel z tak podstawowych reguł, które na szczęście obowiązują już w wielu sklepach, aptekach czy przychodniach. Urząd powinien być miejscem przyjaznym mieszkańcom. Szczególnie tym, którym jest z jakiegoś powodu trudniej - denerwuje się pani Emilia.
Nie nasz urząd...
- Pragniemy przeprosić za zaistniałą sytuację. Wyjaśnimy szczegółowo tę sprawę, aby w przyszłości takie zdarzenia nie miały miejsca - przeczytała w odpowiedzi. - Punkt paszportowy, mimo że mieści się w Urzędzie Dzielnicy Bielany, nie podlega kompetencyjnie bezpośrednio pod nasz urząd, tylko pod Mazowiecki Urząd Wojewódzki. Wyjaśniamy to zajście z odpowiednią jednostką merytoryczną - poinformowała Małgorzata Kink, rzeczniczka urzędu dzielnicy.
Pracownicy są szkoleni
- Pracowników naszego Wydziału Obsługi Mieszkańców obowiązują procedury i są stale szkoleni w zakresie odpowiednich standardów obsługi klientów, w tym osób uprzywilejowanych. W tej grupie klientów są m.in. osoby niepełnosprawne, kobiety w ciąży i z malutkimi dziećmi, którym nasi pracownicy powinni w miarę możliwości zaproponować obsługę poza kolejnością - informuje Małgorzata Kink.
(DB)