Witamy w... market? Mieszkaniec nie wytrzymał
12 kwietnia 2018
Trochę farby i błąd językowy poprawiony. We francuskim sklepie zapanowały polskie zwyczaje.
O tym, że odmiana niektórych polskich rzeczowników może być kłopotliwa, przekonał się w życiu każdy, kto poszedł kiedyś na kebab. Trudności miał najwyraźniej także właściciel jednego z marketów na osiedlu Ruda, który postanowił pójść na łatwiznę i..
Atrakcyjne mieszkania "w Waweru". Spec od reklamy płakał jak wymyślał
Jakie pojęcie o dzielnicy mają osoby, wymyślające reklamy dla deweloperów i agencji nieruchomości?
. zignorować odmianę. Przy wejściu do sklepu widniał do niedawna napis "witamy w market". Ostatni wyraz został zapisany kursywą jako obcojęzyczny i zapewne miał być czytany z francuska. Któremuś z klientów nie spodobało się to na tyle, że wziął sprawy we własne ręce i dokonał poprawki.
O zabawnej sytuacji z osiedla Ruda poinformował facebookowy fanpage "Słownik polsko@polski".
(dg)
.