REKLAMA
Włamywaczka zgłosiła rozbój. Handlarz na Pancera. Małoletni recydywista. Znęcał się nad żoną.
Kryminalna zasadzka. Wkurzyła go taksówka. Na oczach policji. Afera w sklepie. Zawód: złodziej.
Niesłychanie brutalnego mężczyznę, złodzieja czekoladek z jednego ze sklepów spożywczych przy ulicy Górczewskiej, obezwładnił przypadkowy przechodzień. Bandyta szarpał, ciągnął za szyję i bił pracownicę sklepu, która próbowała zatrzymać złodzieja.
Kiedy policjanci złapali 25-letniego Huberta Ch. kilka minut po włamaniu do poloneza zaparkowanego przy Rembielińskiej tłumaczył, że jednorazowe foliowe rękawiczki, które miał na rękach chronią go przed zimnem.
Dwie kobiety próbowały ukraść kontener na śmieci spod jednego z bloków przy ul. Hetmańskiej w Legionowie. Myślały, że jest niepotrzebny i mogą sprzedać go na złom.
Zwyrodnialec. Ukradli radio. W panice połknął. Wandal w Serocku. Zwinęli i pocięli. Handlująca para.
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy chwilę wcześniej napadli na przechodnia zabierając mu telefon komórkowy. Jednym z napastników okazał się żołnierz służby zasadniczej... na przepustce.
Dogadajmy się. Na gorącym uczynku. Pranie po godzinach.
Artur Karwacki, poszukiwany także przez "Echo" białołęcki bohater, który pomógł uratować tonącego chłopca, został nagrodzony przez komendanta stołecznego policji.
Jeden z mieszkańców budynku przy ul. Ciupagi tak zdenerwował się hałasem, który robiła grupka młodych ludzi, że napadł na nich z nożem i tłuczkiem. Młodego mężczyznę ranił w szyję.
W trakcie libacji alkoholowej, na terenie ogródków działkowych przy ul. Kuszników, 29-latek młotkiem i tasakiem zabił kompana od kieliszka. Mężczyźni pokłócili się o kobietę.
Morze narkotyków przygotowanych do sprzedaży znaleźli policjanci u dilera mieszkającego przy ul. Pasłęckiej. Policjanci zatrzymali także trzech innych dilerów narkotyków.
Ponad 600 tabletek psychotropowych znaleźli policjanci w mieszkaniu jednej z pracownic Polfy Tarchomin. Kobieta wpadła, kiedy wynosiła z firmy lekarstwa w torbie.
Podczas patrolowania ulicy Ostródzkiej policjanci zauważyli mężczyznę, który przypominał im jednego z poszukiwanych. Poprosili go o dokumenty. Nie miał ich przy sobie, przedstawił się jednak jako Jacek K.
Popis przed dziewczynami. Kupa marihuany.
15-letni Mateusz U. szykanował i gnębił swoich rówieśników. Jego bezkarność skończyła się w momencie, jak nożem zastraszył dwóch młodych chłopców, po czym ich okradł.
Pan Józef nawet nie zauważył, kiedy w barze szybkiej obsługi złodzieje wyciągnęli mu z kieszeni kartę kredytową. Miał jednak szczęście, bo... zauważyli to policjanci.
Dwóch młodych chłopców wtargnęło do jednego z mieszkań przy ul. Irzykowskiego i ukradło 18-latkowi telefon komórkowy oraz zegarek. Odpowiedzą za rozbój.
Znajomy Pauliny K. ukradł jej z mieszkania telefon komórkowy. Potem wyłudził jeszcze 300 zł.
LINKI SPONSOROWANE