Bielańscy policjanci zatrzymali pijanego mężczyznę, który wtargnął do domu sąsiada i ukradł mu telewizor. Zdradziła go... krew na rękach.
Mundurowi z Bielan pełniąc służbę przy ulicy Marymonckiej zauważyli przy bloku mężczyznę, który miał zakrwawione ręce. Policjanci postanowili sprawdzić, czy coś mu się nie stało. Gdy podchodzili do mężczyzny zauważyli, że ma on ciętą ranę w okolicach nadgarstka. Podczas legitymowania funkcjonariusze wyczuli wyraźną woń alkoholu. Mężczyzna wydał im się podejrzany, więc postanowili skontrolować jego odzież. W kieszeni kurtki znaleźli pilota od telewizora! Na pytanie policjantów, co się stało, że ma zakrwawione ręce, Jarosław Ł. powiedział, że rozciął je, gdy wnosił do domu telewizor. Zdziwieni policjanci postanowili skontaktować się z dyżurnym i zapytać, czy w okolicy nie była zgłaszana kradzież sprzętu RTV. To pytanie było strzałem w dziesiątkę. Okazało się, że piętnaście minut wcześniej z klatki tego bloku przyjęte zostało zgłoszenie napadu na mieszkanie i kradzieży telewizora. Policjanci natychmiast zatrzymali 37-letniego Jarosława Ł. i skontaktowali się z poszkodowanym mężczyzną. Podczas przeszukania bloku na 8 piętrze funkcjonariusze znaleźli skradziony telewizor. Jarosław Ł. błyskawicznie trafił do komendy przy Żeromskiego. Tam podczas dokładniejszej kontroli mundurowi znaleźli u 37-latka także środki odurzające. Jarosław Ł. noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań. Podczas wstępnej rozmowy z poszkodowanym Jarosławem B. (31 l.) okazało się, że około południa do jego mieszkania wtargnął pijany mężczyzna, który oświadczył, że tu mieszka jego koleżanka. Na prośbę o opuszczenie mieszkania zareagował bardzo agresywnie. Zaczął krzyczeć na właściciela, a następnie grożąc pobiciem zażądał oddania mu telewizora. Jarosław B. bardzo zdenerwował się tym zdarzeniem i zadzwonił do swojej matki. Słysząc tę rozmowę napastnik uderzył Jarosława B. w twarz, a następnie kazał mu pomóc wnieść telewizor do windy. Zastraszony mężczyzna wykonał polecenie pijanego Jarosława Ł. O całym zdarzeniu mężczyzna natychmiast powiadomił policję.
cehadeiwu
na podst. informacji V Komendy Rejonowej Policji