REKLAMA

Białołęka

komunikacja »

 

Każdy sobie

  4 lipca 2008

Legionowo spiera się z Białołęką o przebieg drogi.

REKLAMA

Legionowo chce połączyć z Warszawą osiedle Bukowiec od ulicy Kwiatowej drogą przez las. Warszawa chce połączyć - także drogą! - swoje tereny z Bukowcem. Cel ten sam. W czym problem? Ano w tym, że każda ze stron chce drogę zbudować z innej strony torów kolejowych. Połączenie Białołęki z legionowskim Bukowcem z pewnością odciążyłoby ulicę Modlińską. Skorzystaliby wszyscy, którzy muszą tracić czas w korkach. Według pomysłu legionowskiego, droga miałaby biec po stronie Jabłonny. - Po drugiej stronie linii kolejowej jest osiedle Nowy Bukowiec, na którym docelowo będzie mieszkać 3,5 tys. ludzi. Nie możemy pod ich oknami poprowadzić takiej drogi. Z drugiej strony torów jest las, więc ludzie nie ucierpią. To najlepsze rozwiązanie - mówi wiceprezydent Legionowa Piotr Zadrożny.

Swoje argumenty ma też Białołęka. Dla niej wygodniej byłoby drogę poprowa-dzić z drugiej strony torów. - Taki przebieg trasy jest najmniej uciążliwy dla miesz-kańców, nie dubluje się z innymi trasami, nie wymaga wielu nakładów, biegnie po terenach od dawna zarezerwowanych w planie jako przedłużenie Marywilskiej i Czołowej, koszty związane z wykupem gruntów są nieporównywalnie mniejsze - wyliczają urzędnicy Białołęki.

Jest się o co spierać, bo szacunkowe koszty wykonania takiego połączenia to około 40 milionów złotych. - Liczymy na środki z Unii Europejskiej - mówi wicepre-zydent Zadrożny. - Chcemy wykonać to połączenie, dlatego będziemy szukać kom-promisu z Białołęką.

Legionowo uważa, że zbudowanie krótkiego białołęckiego odcinka drogi po tej stronie torów, co ulica Zawiślańska, od granicy Warszawy do planowanego wiaduk-tu przy Mehoffera w żaden sposób nie zaburzy stołecznych planów, a nawet będzie na plus dla wielu mieszkańców Zawiślańskiej, którzy od lat grzęzną w błocie.

Każda strona ma swoje racje i powody, dla których woli inną stronę torów PKP. O ile jednak spierać się będą urzędnicy, ucierpią - bez względu na to, która kon-cepcja ostatecznie wygra - zwykli ludzie. Z doświadczenia bowiem wiadomo, że każdy spór przedłuża wykonanie zadania.

Obu stronom dedykujemy stary dowcip o autostradzie w Wąchocku. Na począt-ku to miała być droga gminna, ale sołtys zdecydował, że powstanie szybciej, jak się ją będzie budowało z dwóch stron. Budowali... Budowali... Ale się odrobinkę rozminęli...

Wiktor Tomoń


 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA