"Jechali zbyt wolno". Awantura na Nowodworach
18 stycznia 2019
Ograniczenie prędkości do 20 km/h, nieoznakowany radiowóz, nerwowy kierowca, trzynasty dzień miesiąca. Co mogło pójść nie tak?
Do dziwnego zdarzenia doszło w niedzielę 13 stycznia na Nowodworach, w strefie zamieszkania na Pajdaka. Strażnicy miejscy jechali nieoznakowanym radiowozem, gdy kierowca hondy zajechał im drogę i wysiadł z auta, by podyskutować. Jego zdaniem panowie jechali "za wolno", co brzmi absurdalnie zważywszy na fakt, że akcja rozgrywała się przy ograniczeniu prędkości do 20 km/h.
Jak ustaliliśmy w straży miejskiej, posypały się bluzgi a na kierowcy nie zrobiło wrażenia nawet to, że ma do czynienia z funkcjonariuszami. Gdy próbował uciec z miejsca zdarzenia, strażnicy unieruchomili go, zabrali kluczyki i wezwali policję. Wtedy kierowca zaczął nagrywać rozwój wydarzeń; miał również prowokować funkcjonariuszy.
Gdy na Pajdaka przyjechali policjanci, okazało się, że kierowca... nie ma prawa jazdy. Uprawnienia do kierowania zostały mu odebrane przez sąd.
(dg)