Jabłonna gotowa na rewolucję, a mogła być prekursorem
18 czerwca 2013
1 lipca rozpoczynamy wielką segregację na terenie Jabłonny. Wszyscy mamy nadzieję, że dzięki nowym przepisom znikną z naszej gminy dzikie wysypiska i będziemy mieli czyste lasy, bo nikomu nie będzie się opłacało wywożenie tam śmieci, skoro wszyscy zapłacimy za nie stałą opłatę w postaci podatku śmieciowego.
Spore kontrowersje budzą sposoby naliczania należności. W Jabłonnie został wybrany sposób naliczania od liczby osób zamieszkujących dom czy mieszkanie, bo wydaje się, że po przyjęciu takiego kryterium pokrzywdzonych będzie najmniej. Osobiście żałuję, że nie ma możliwości naliczania opłaty od ilości odpadów, tak jak to jest w innych krajach Unii Europejskiej np. Austrii, czy nawet poza Wspólnotą np. w aglomeracji moskiewskiej.
Najważniejszą zmianą jest to, że zgodnie z ustawą, wszyscy będziemy segregować śmieci. Od 2008 r. w Jabłonnie był prowadzony program pilotażowy, który miał zachęcić nas do segregowania i wyrobienia dobrych nawyków. Przystąpiła do niego spora grupa mieszkańców, ale nie wszyscy. W "rewolucji śmieciowej" chodzi m.in. o narodową solidarność - jak mamy segregować, to wszyscy. Jak się jednak okazuje, będą wyjątki i nie wszyscy zostaną objęci podatkiem śmieciowym.
Według mojej oceny największy problem będzie z budującymi domy, ponieważ rewolucja śmieciowa ich nie obejmuje. Dom budowany jest średnio przez dwa lata, a większość śmieci w lasach pochodzi właśnie stamtąd. W większości przypadków przenosimy na wykonawcę naszej upragnionej inwestycji obowiązek wywożenia śmieci, zazwyczaj jest to wkalkulowane w umowę, jednak nie każdy wykonawca podchodzi do tego rzetelnie i część śmieci trafia na sąsiednie działki, pola i do lasu. Podobna sytuacja jest z działkowcami i firmami - są wyłączeni z podatku śmieciowego i tak jak dotychczas podpisują umowy indywidualne na odbiór śmieci.
Trzeba przyznać, że mieszkańcy naszej gminy są zdyscyplinowani i podchodzą uczciwie do rewolucji śmieciowej. Według mojej oceny największy problem będzie z budującymi domy, ponieważ rewolucja śmieciowa ich nie obejmuje. Nie mamy takiego problemu jak w Warszawie, gdzie - jak podają niektóre media - liczba mieszkańców z ok. 2 mln "skurczyła się" o ok. 70% tj. do 600 tys. - po wpłynięciu deklaracji śmieciowych. Poza tym większość deklaracji w Jabłonnie została złożona w wyznaczonych terminach, a wszyscy, którzy tego obowiązku nie dopełnili, zapłacą podwójną stawkę (czyli tak jak dla niesegregujących śmieci). Wobec spóźnialskich będzie można wszcząć postępowanie administracyjne, ale dopiero od 1 lipca.
Jakie stawki?
Osoba mieszkająca na terenie Jabłonny zapłaci od 1 lipca 10 zł miesięcznie za śmieci segregowane lub 20 zł - w przypadku niesegregowania odpadów. Czteroosobowa rodzina, która zdecyduje się na segregowanie śmieci, zapłaci 40 zł miesięcznie.
Rodziny wielodzietne niedoceniane
Dla rodzin wielodzietnych problemem jest naliczanie tej samej stawki dla każdego kolejnego dziecka, dlatego Jabłonna rozważa wprowadzenie dla nich zniżki, których nie ma w ustawie.
Osobiście uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie "Karty dużej rodziny" na terenie Jabłonny, bo im więcej dzieci, tym większe wydatki i co za tym idzie - większy wysiłek organizacyjny. Rodziny wielodzietne powinny być docenione.
Karta 3+ (dla rodzin z trojgiem dzieci i więcej) powinna uprawniać do szeregu zniżek, takich jak: mniejsze opłaty za śmieci przy segregacji, niższe opłaty w przedszkolach prowadzonych przez gminę, dopłaty do prywatnych żłobków, zniżki na wydarzenia organizowane przez Gminne Centrum Kultury i Sportu, itp. Mam nadzieję, że uda się wkrótce to zrealizować.
Oczywiście wprowadzana od 1 lipca rewolucja śmieciowa wywołuje wiele zamieszania, nie brak słów krytyki pod jej adresem, głównie z powodu wyższych kosztów wywozu śmieci. Ja sam z niecierpliwością czekam na pierwsze statystyki i jestem gotów zapłacić nieco więcej za wywóz i utylizację śmieci, byleby tylko odpady trafiały w odpowiednie miejsce i żeby wreszcie dookoła nas było czysto, ustawą objęci byli wszyscy mieszkańcy, a rodziny wielodzietne zapłaciły mniej, bo to się nam wszystkim opłaci.
Warto również przypomnieć, że w wyniku referendum 23 października 2005 roku mieszkańcy Jabłonny zdecydowali, że chcą przejęcia przez gminę obowiązku wywozu odpadów z ich nieruchomości i niestety nie wprowadzono tego w życie. Teraz, po ośmiu latach praktyki, rewolucja śmieciowa byłaby dla mieszkańców tylko kosmetyczną zmianą, a Jabłonna byłaby wymieniana wśród prekursorów "rewolucji".
Mariusz Grzybek
Autor jest radnym gminy Jabłonna z Chotomowa, byłym wiceprzewodniczącym rady