REKLAMA

Legionowo

Zakorzenieni w Legionowie

 

Husarska w Legionowie: Trzecie pokolenie szewców

  12 grudnia 2012

alt='Husarska w Legionowie: Trzecie pokolenie szewców'

"Zakorzenieni w Legionowie" to nowy cykl prezentujący ludzi, którzy z okolicą związani są od lat. Tu żyją i pracują, nierzadko wykonując zapomniane od dawna zawody. W tym wydaniu - pan Piotr Kołak i jego zakład naprawy obuwia, który mieści się przy ul. Husarskiej 12.

REKLAMA

Czy szewc zajmuje się tylko naprawą butów? Z pewnością nie każdy. Niektórzy potrafią wykorzystać swoje umiejętności na wiele różnych sposobów.

Obuwniczy full service

- Prowadzę firmę razem z bratem. To jest firma wielopokoleniowa - opowiada pan Piotr. - Zajmujemy się nie tylko naprawami, choć takich zleceń jest najwięcej. Czasem przerabiamy buty, na przykład dla osób z dużymi wadami ortopedycznymi. Tutaj potrzebna jest wiedza, bo but trzeba odpowiednio wyprofilować - wyjaśnia.

- Czasem też panie przynoszą buty, na które minęła moda, a są jeszcze w dobrym stanie. Szkoda je wyrzucać, szczególnie jeśli były drogie i są solidnie wykonane - opowiada dalej szewc. - Kilka lat temu była moda na takie długie, ostro zakończone noski. Potem minęła, więc panie przynosiły buty, żeby przerobić noski. Dla nas to nie problem! - mówi pan Piotr. - Zdarzało się, że robiliśmy buty od podstaw - wspomina szewc. - Poza tym świadczymy wszystkie standardowe usługi szewskie, a często i wykraczające poza tę branżę. Ludzie przynoszą nam do zszycia różne pokrowce, grube tkaniny, z którymi zwykłe maszyny krawieckie by sobie nie poradziły.

Zapraszamy na zakupy

Jak to się zaczęło?

Zaczęło się w latach 70., gdy Czesław Kołak, ojciec pana Piotra, dostał lokal przy Husarskiej w Legionowie od warszawskiej spółdzielni "Starówka". A właściwie zaczęło się jeszcze wcześniej, bo już dziadek pana Piotra naprawiał na wsi buty jako szewc-samouk.

Ojciec przepracował w zawodzie ponad 40 lat, był bardzo cenionym szewcem, pracował m.in. dla Teatru Wielkiego - mówi pan Piotr.
Dziadek przekazał szewską smykałkę ojcu pana Piotra, który postanowił kontynuować tradycję. Czesław Kołak, podobnie jak jego synowie, odebrał solidne szewskie wykształcenie i zdał egzaminy państwowe.

- Kiedyś to wyglądało tak, że najpierw szło się na kilkumiesięczną praktykę do zakładu jako uczeń-czeladnik. Potem w spółdzielni można było zdać egzaminy u mistrzów i wtedy dostawało się papiery - tłumaczy Piotr Kołak. - Ojciec przepracował w zawodzie ponad 40 lat, był bardzo cenionym szewcem, pracował m.in. dla Teatru Wielkiego. Czasem miał tak wielu klientów, że butów nie było gdzie składować. Musiał ograniczyć przyjmowanie zleceń tylko do wybranych dni.

Pan Piotr przejął firmę na początku lat 90., wkrótce dołączył do niego brat, z którym do dzisiaj pracują w lokalu przy Husarskiej.

REKLAMA

Przez 20 lat wiele się zmieniło

Dzisiaj szewc wciąż jest potrzebny, choć w branży obuwniczej wiele się zmieniło.

- Na rynku jest wiele bardzo tanich chińskich butów. Ja mówię na nie "pseudobuty" albo "produkt butopodobny" - śmieje się pan Piotr. - Po dwóch tygodniach pojawiają się w nich dziury w zelówkach na wylot. Jak rozebrałem ostatnio taki but, okazało się, że w środku zamiast normalnych szewskich materiałów była tektura, i to jeszcze z napisami! Czyli zrobione były z jakiegoś znalezionego pudełka... Na szczęście klienci coraz rzadziej kupują takie produkty.

Zakład pana Piotra na dobre wtopił się w krajobraz legionowskiego osiedla.

- Kiedyś ten rejon wyglądał zupełnie inaczej - wspomina Piotr Kołak. - Okolice pobliskiego ronda tętniły życiem. Tutaj był największy bank, największe sklepy w Legionowie. To było właściwie centrum miasta - stwierdza szewc. - Teraz wszystko przeniosło się na ul. Piłsudskiego, ale my się raczej tam nie przeniesiemy. Opłaty za lokale są dużo wyższe. Poza tym my tu mamy wielu stałych klientów, znają nas, wiedzą, gdzie się mieści zakład. Po prostu jesteśmy tu zakorzenieni - śmieje się.

Katarzyna Zawadzka

 

REKLAMA

Komentarze (3)

# Piotrek

16.12.2012 14:35

Prawdziwy szewc jest na ulicy Parkowej w Legionowie. Zaniosłem do tego Pana na zdjęciu kiedyś buty stwierdził że nie da się ich już naprawić.a uszkodzona była jedynie podeszwa odklejona. Nie będę opisywał cytował co powiedział. Jednak nie zrezygnowałem zaniosłem buty do Starszego Pana Szewca z ulicy Parkowej stwierdził żebym przyszedł po buty za dwa dni . do dnia dzisiejszego nie rozwaliły się ponownie . Tam jest prawdziwy fachowiec a nie chwalipięta.

# lucja

03.01.2013 08:48

a ja właśnie do Pana Ołaka zanosze buty od lat, i jestem zadowolona, bardzo solidna robota i przede wszystkim tanio. polecam!

# ilka

05.12.2014 09:58

Widzę zmiana w branży Pozdrawiam i życzę szczęscia w życiu i pracy Koleżanka z poznańskiej

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe