Festiwal kiczu i bezguścia na cmentarzach
31 października 2017
Dwadzieścia lat temu 1 listopada po zmroku nad cmentarzami rozlegała się widoczna z daleka łuna. Na grobach palił się żywy ogień. Dziś ogień jest schowany a łuny nie ma. Jest za to wielokolorowo i... strasznie kiczowato.
Schowanie ognia ma tę zaletę, że płomień jest chroniony przed deszczem, ale kształty, wzorki i ozdóbki współczesnych lampionów są po prostu straszne. Na grobach mamy dziś festiwal kiczu i bezguścia. Znicze w serduszka, aniołki, różyczki, "Jezuski", tęczowe, turkusowe, złocone, srebrzone. Jarmark w miejscu zadumy. Dla przykładu wysyłam kilka zdjęć.
Czytelniczka