REKLAMA

Białołęka

Dajmy mu więcej światła

 

Deptak tętni życiem. Dajmy mu więcej światła

  25 maja 2017

alt='Deptak tętni życiem. Dajmy mu więcej światła'

Spacerowicze, rowerzyści, biegacze, właściciele psów i... dziki - najdłuższy deptak Warszawy musi pomieścić wszystkich chętnych.

REKLAMA

Wreszcie przyszła wiosna i wał wiślany na wysokości Tarchomina i Nowodworów znowu zaczął tętnić życiem. Wcześnie rano białołęcki deptak jest opanowany przez lisy i zające, późno wieczorem można tam spotkać dziki i sarny. Przez większość dnia rządzą jednak ludzie - dla mieszkańców okolicznych osiedli wał to główna oś wielkiego terenu zielonego. Mamy najdłuższy deptak Warszawy Mamy najdłuższy deptak Warszawy
Prace na wale wiślanym zakończone. Białołęka zyskała kilkukilometrowy deptak, położony w jednym z najładniejszych zakątków Warszawy.

Od kiedy korona wału na Tarchominie i Nowodworach została wyłożona kostką, na wysokości Żerania wylano asfalt i otwarto kładkę nad portem Żerańskim, znacznie wzrosła liczba korzystających z niego rowerzystów. Ponieważ teren nie jest oświetlony, w ciepłe jesienne wieczory wracający do domów cykliści muszą wyjątkowo uważać na biegaczy, spacerowiczów z psami i pojawiające się coraz częściej dziki. Jak zapewnić więcej światła? Patryk Król i Piotr Cieszkowski proponują przeznaczenie 226 tys. zł na montaż przy wejściach na wał bardzo tanich w utrzymaniu ledowych latarni solarnych.

- W ciągu dnia, kiedy jest słońce, panel fotowoltaiczny konwertuje energię słoneczną na energię elektryczną i przechowuje ją w akumulatorze - piszą. - W nocy lub w czasie pochmurnych i deszczowych dni kontroler przy pomocy czujników może obliczać jasność światła dziennego i automatycznie włącza światło.

Inny pomysł na "więcej światła" to montaż na wale - od seminarium duchownego do Grzymalitów - tzw. kocich oczek, umieszczanych zazwyczaj przed przejściami dla pieszych. Kosztowałoby to 398 tys. zł, ale skuteczność takiego rozwiązania jest wątpliwa.

- Elementy odblaskowe sprawdzają się tylko w stosunku do pojazdów, które same dysponują wystarczająco mocnym źródłem światła - pisze komentujący internauta. - Jeżeli rowerzysta ma tak dobre oświetlenie, że widzi dzięki niemu te kocie oczka, to znaczy, że stają mu się one zbędne do znalezienia drogi i nie wpadnięcia w dziurę.

O tym, czy latarnie ledowe i kocie oczka zostaną zamontowane, zdecydują mieszkańcy Białołęki. Na te oraz 128 innych pomysłów będzie można głosować w dniach 14-30 czerwca. Ewentualna realizacja - w przyszłym roku.

(red)

.
 

REKLAMA

Komentarze (1)

 dfhh

29.05.2017 15:06, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 29.05.2017 15:08

Obawiam się o żywotność akumulatorów w takich latarniach. Zakres temperatur w jakich będą pracowały pomiędzy latem a zimą, może znacząco wpłynąć na ich trwałość.
Umieszczanie kontrolera, ogniw i akumulatora w każdej latarni jest moim zdaniem nieekonomiczne. Ilość elementów podniesie koszt, a w celu jego obniżenia trzeba będzie zapewne kupić tańsze (gorsze) podzespoły. Rozsądniej dla mnie jest wybudować stacje, które zasilałyby 5, 10 czy 15 latarni, korzystając z jednego większego akumulatora i ogniwa foto ok. 50-80W. Latarnie można by zasilić podwieszoną instalacją, aby nie kopać w wale p.pow.
Ja osobiście nie potrzebuję oświetlenia wału. Odkąd jest utwardzony chodnik na koronie wału (przez co bezpiecznie można chodzić nawet bez oświetlenia) uważam, że całe piękno nocnych spacerów polega na przebywaniu w ciemności, wśród gwiazd, dzikiej przyrody i odgłosów zwierząt...
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024