O planach budowy gimnazjum po "zielonej" stronie Białołęki słychać już od dawna. Uchwała w tej sprawie była podejmowana jeszcze przez radę gminy. Zmiana ustroju Warszawy pokrzyżowała plany, gdyż fundusze na tego typu inwestycje znajdują się teraz w gestii miasta a nie samorządu dzielnicy.
Nie zmienia to oczywiście postawy białołęckich włodarzy, którzy właśnie podejmują kolejną uchwałę. Jest to w zasadzie stanowisko, które zostanie przekazane władzom Warszawy. W sentencji uchwały czytamy: "Rada Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy stoi na stanowisku, że ze względu na potrzeby mieszkańców dzielnicy rozpoczęcie w roku 2005 realizacji inwestycji pn. budowa gimnazjum przy ul. Ostródzkiej jest bezwzględnie konieczne". Czy to oznacza, że budowa rzeczywiście się rozpocznie w tym roku. - Tego w tej chwili jeszcze nie wiadomo - poinformowano nas w biurze rady. Ze stanowiskiem zapozna się rada Warszawy i to od niej będzie zależała ostateczna decyzja. Ogólnie wiadomo, że program rozwoju sieci szkół jest przez miasto akceptowany. Chodzi tutaj bowiem o realizację programu równych szans w dostępności do szkół dla wszystkich uczniów z terenu całej Warszawy. Mówiącą o tym uchwałę rada Warszawy podjęła w roku ubiegłym. Nakreślone w niej zostały kierunki polityki oświatowej na lata 2004-2007. Jak tylko będzie znana konkretna decyzja rady Warszawy w sprawie szkoły przy Ostródzkiej, wrócimy do tematu i poinformujemy o szczegółach Czytelników "Echa".
gc