Czekanie na halę
3 lutego 2003
Hala sportowa wybudowana obok gimnazjum przy ul. Turmockiej 2 na Tagówku mogłaby być użytkowana już od listopada ubiegłego roku. Póki co jednak stoi sobie i czeka na lepsze czasy. Wszystko zaś wynika z braku ostatecznej decyzji władz miasta.
- Rada gminy Targówek przyznała fundusze na wyposażenie sali. W październiku jednak przestała istnieć gmina na skutek zmiany ustroju Warszawy. Pieniądze przejęło miasto. Lekcje wychowania fizycznego odbywają się na korytarzach, a nawet na schodach. Nauczyciele i uczniowie podchodzili do tego problemu ze zrozumieniem. Czas mija i trudno zrozumieć, co się dzieje - uważa Marek Ruciński, nauczyciel w-f w Publicznym Gimnazjum nr 4.
Postanowiliśmy wyjaśnić sprawę w urzędzie dzielnicy Targówek. - Rzeczywiście pieniądze przeznaczone na wyposażenie hali zostały przesunięte na ten rok. Opóźnienie wynika m.in. z tego, że Regionalna Izba Obrachunkowa pomyliła się badając budżet i pierwotnie nie uwzględniła funduszu na wyposażenie hali - wyjaśnia Rafał Baliński z biura promocji i informacji Targówka. - Wszystko zostało już na szczęście wyjaśnione. Przed kilkoma dniami otrzymaliśmy także pozytywną opinię sanepidu. Komplet dokumentów został już przekazany władzom miasta.
Włodarze Targówka czekają więc już tylko na wydanie pozwolenia na użytkowanie hali. Nie wiadomo, kiedy decyzja ta zostanie podpisana. Można mieć nadzieję, że szybko. Przecież wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Wyposażenie hali ma kosztować około 200 tys. zł. To kwota uniemożliwiająca podjęcie władzom dzielnicy samodzielnej decyzji. Przypomnijmy, że na poziomie dzielnicy mogą być podejmowane samodzielnie tylko decyzje dotyczące wydatków nie wyższych niż 100 tys. zł. Niewątpliwie jest to forma ubezwłasnowolnienia samorządu lokalnego, któremu pozostały często wyłącznie funkcje tytularne.
O hali przy Turmockiej 2 będziemy pamiętać i napiszemy o jej otwarciu albo też o tym, dlaczego nie została otwarta.
Grzegorz Ciesielski