Chcą więcej wybiegów dla psów. "Kolejne płoty na Białołęce?"
14 września 2020
Miłośnicy psów walczą o nowe przestrzenie dla swoich pupili. - Dlaczego "psiarze" chcą grodzić publiczne tereny, skoro bez przeszkód mogą z nich korzystać podczas spacerów z psem? - pyta mieszkaniec Białołęki.
W ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego zostały zgłoszone pomysły budowy kolejnych wybiegów dla psów.
- Projekt przewiduje utworzenie ogrodzonych wybiegów dla psów wraz koszami na psie odchody, ławeczkami i urządzeniami do zabawy dla zwierząt na terenie Tarchomina i Nowodworów - zaznaczają autorzy projektu. Pierwszy z nich planowany jest przy ulicy Stefanika na odcinku pomiędzy Odkrytą a Światowida, drugi zaś przy Świderskiej w okolicy Świętosławskiego. Na ogrodzonym terenie psy będą mogły swobodnie biegać bez kagańca i smyczy. Znajdą się na nim również różne urządzenia i elementy do treningu dla czworonogów. - Na terenie Tarchomina i Nowodworów brakuje miejsc wśród gęstej zabudowy, gdzie psy mogą pobiegać w sposób bezpieczny i swobodny. Dodatkowo, budowa wybiegu pozwoli na utrzymanie czystości i bezpieczeństwa w tych miejscach - zaznaczają autorzy pomysłu.
Mimo iż w okolicy jest już wybieg, właściciele psów widzą potrzebę powstania jeszcze jednego takiego miejsca. - Mamy wielu mieszkańców, nie tylko ludzi, ale także tych czworonożnych. Nie zapominajmy o nich. One także tworzą część integralną miasta - mówi Krystyna Tarkowska, mieszkanka Nowodworów. - To nie tylko ważne, ale i niezwykle potrzebne miejsce. Nasze pieski też zasługują na miejsce dla siebie - dodaje Renata Jaworska.
Są też jednak głosy przeciwne. - Po co płoty? Dlaczego "psiarze" chcą zawłaszczać publiczne tereny, skoro bez przeszkód mogą z nich korzystać podczas spacerów z psem? Wystarczy po zwierzętach posprzątać - denerwuje się jeden z mieszkańców ul. Odkrytej.
- Płoty na wybiegach robi się z prostej, ale bardzo ważnej przyczyny - bezpieczeństwo. To są wybiegi dla zwierząt, a zatem miejsce, gdzie psy są spuszczane ze smyczy i mogą być bez kagańców. Płot jest zatem elementem oddzielającym czworonogi od innych osób chcących skorzystać z okolicznego terenu, ale również pełni funkcję zabezpieczającą przed ucieczką psów. Zabezpiecza także teren, w którym swobodnie mogłyby się poruszać czworonogi i nie przeszkadzałyby innym - tłumaczy jeden z właścicieli.
Być może wprowadzenie takiego pomysłu w życie pozwoli uniknąć kłótni między sąsiadami i nieprzyjemnych sytuacji, takich jak ta, która miała miejsce w sierpniu przy ul. Pajdaka. Właścicielka szczeniaka została obrzucona petardami za to, że bawiła się z nim na trawie. Szacowany koszt budowy dwóch wybiegów to 220 tys. złotych. Głosowanie zakończy się 15 września bieżącego roku.
Marcin Kalicki