Cała wstecz nad Wisłą. Likwidują nową plażę
19 lutego 2020
19 lutego rozpoczęła się niespodziewana rozbiórka najmłodszego nadwiślańskiego skweru.
Zbudowany na wysokości Aluzyjnej skwer to najnowsze dzieło stołecznego Zarządu Zieleni. Kosztem 147 tys. zł na białołęckim brzegu Wisły powstały m.in. boisko do siatkówki plażowej, stoły z ławami, stolik do gier planszowych, altana i okazała piaskownica w kształcie statku. Ponieważ skwer został zbudowany zimą, mieszkańcy Nowodworów i Winnicy nie mieli jeszcze możliwości pełnego sprawdzenia go w praktyce. I już nie będą mieć.
Cała wstecz
19 lutego Zarząd Zieleni zaczął... likwidować nowy skwer. Najprawdopodobniej okazało się, że "plaża" powstała z naruszeniem przepisów dotyczących programu Natura 2000, którym objęta jest w Warszawie znaczna część terenów leżących bezpośrednio nad Wisłą. Dodajmy, że w bezpośrednim sąsiedztwie skweru znajduje się rezerwat przyrody Ławice Kiełpińskie. Warto przypomnieć, że pierwotnie "plaża" miała powstać zdecydowanie dalej na południe, na wysokości Książkowej, ale okazało się to niemożliwe z powodów formalnych.
- To przebija nawet park z palet za milion złotych, bo tamten stał chociaż kilka miesięcy - pisze radny Marcin Korowaj. - Panie prezydencie Rafale Trzaskowski, co ma na celu takie marnowanie publicznych pieniędzy?
- Pani Iwona Zwolińska z Zarządu Zieleni powiedziała mi, że chodzi o dodatkową konserwację urządzeń - dodaje radny Filip Pelc, który był na miejscu. - Zdementowała też informacje, że ZZW nie miał zgody na stworzenie plaży. Trzeba to będzie wyjaśnić. Jeżeli naprawdę chodzi o konserwację, czemu nikt nie pomyślał o tym wcześniej?
"Plaża nie zniknie"
Rano poprosiliśmy Zarząd Zieleni o pilny komentarz, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Nie udało się nam także dodzwonić do wydziału prasowego warszawskiego ratusza. Po południu rzecznik Kamil Dąbrowa postanowił zabrać głos na jednym z portali społecznościowych.
- Uspokajam: plaża nad Wisłą na Białołęce nie zniknie - napisał. - Po konsultacji z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego zabudowa placu zabaw musi zostać poddana konserwacji. Bezpieczeństwo warszawianek i warszawiaków jest dla nas priorytetem. #WarszawaDlaWszystkich
Demontaż w celu konserwacji
O godz. 15:30 Zarząd Zieleni wciąż nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. W zamian na kolejnym portalu społecznościowym pojawiła się informacja, że demontaż elementów plaży ma służyć "przeprowadzeniu dodatkowych prac konserwacyjnych" oraz "lepszemu posadowieniu sprzętów w gruncie".
- Urządzenia, znajdujące się na terenie zalewowym, nie są trwale związane z podłożem, co umożliwia sprawne przeprowadzanie tego typu prac - pisze ZZW. - Po wykonaniu prac teren, na którym znajdują się urządzenia zostanie uporządkowany. Demontaż wykonywany jest w ramach prac własnych, nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Wszystkie urządzenia, po przeprowadzeniu prac konserwacyjnych i dopełnieniu formalności wrócą wiosną nad Wisłę.
W rzeczywistości - jak widać na zdjęciach - przynajmniej część elementów była zabetonowana w podłożu a podczas demontażu teren został rozjechany koparką. Próbujemy ustalić, o jakich "formalnościach" mowa.
(dg)