Bójka na Kasprowicza. Poszło o pierwszeństwo na drodze
9 maja 2019
Trójka dżentelmenów postanowiła wprowadzić na Bielanach nowe przepisy drogowe. Teraz grozi im więzienie.
Zgodnie z oficjalnym taryfikatorem, wprowadzonym przez polskie władze, za nieustąpienie pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu grozi mandat w wysokości 300 zł i pięć punktów karnych. Trzech mężczyzn w wieku 22-35 lat postanowiło ustanowić jednak własne zasady, zgodnie z którymi winnego wykroczenia należy pobić, a w auto rzucić szklaną butelką. Do pierwszej próby wyegzekwowania "przepisów" doszło przy Kasprowicza.
- Kierujący toyotą jadąc uliczką osiedlową, zauważył trzech mężczyzn, którzy zaczęli na niego krzyczeć oraz wymachiwać rękami w jego kierunku - relacjonuje Komenda Stołeczna Policji. - Kiedy zatrzymał się, usłyszał, że nie ustąpił im pierwszeństwa. Między uczestnikami doszło do wymiany zdań. Mężczyźni w pewnym momencie zaczęli szarpać i bić kierowcę.
Pokrzywdzony wezwał policjantów, którzy wkrótce odnaleźli jednego z mężczyzn pasujących do rysopisu. Wkrótce zatrzymali także jego kolegów.
- 35-latkowi, 25-latkowi oraz 22-latkowi bielańscy śledczy przedstawili zarzuty pobicia, za co grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności - informuje policja. - Najmłodszy z zatrzymanych odpowie również za uszkodzenie toyoty. Pokrzywdzony swoje straty wycenił na kwotę ponad 600 zł.
(dg)