REKLAMA

Bemowo

Piesi chcąc dogonić autobus muszą złamać przepisy

 

Lazurowa przy Człuchowskiej: dla pieszych non-stop czerwone

  10 kwietnia 2015

alt='Lazurowa przy Człuchowskiej: dla pieszych non-stop czerwone'

Jeśli można określić niewybrednym słowem jakieś sygnalizatory świetlne w Warszawie, to na czele listy powinny znaleźć się światła na skrzyżowaniu Lazurowej i Człuchowskiej na Jelonkach. Piesi, którzy chcą przejść na drugą stronę Lazurowej muszą czekać bardzo długo, ponieważ ciągle świeci się czerwony ludzik.

REKLAMA

Chodzi o zebrę na Lazurowej przed Człuchowską. Gdy zapali się czerwone światło dla pieszych, wtedy nie ma przebacz. Stój, człowieku i czekaj. Lazurową przejadą wszyscy, a ty czekaj. Człuchowską - czekaj. Znowu Lazurową - czekaj. Wszystkie światła we wszystkich możliwych konfiguracjach zapalają się na zielono, a te przy zebrze nie. I nie ma co ukrywać, że sytuacja wyprowadza z równowagi pieszych, którzy nie przejmują się wyrokami sygnalizatora. - Nie mam wyjścia, muszę złamać przepis i przejść na drugą stronę - mówi Ania Leszczyńska, która spieszy się na uczelnię. - Autobusy mi uciekają, a ja nadal stoję. Nie ma mowy, następnej "stopiątki" nie odpuszczę - mówi i przebiega przez Lazurową. Kierowcy ją "otrąbili", ale na autobus zdążyła.

Jaki jest powód takiego ustawienia sygnalizacji? Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich mówi, że może to być awaria. - Awarie należy zgłaszać do pogotowia drogowego pod nr telefonu 22 624-25-35 - mówi.

PB

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# kar

11.04.2015 03:47

jezu, jaki tam jest śmietnik, czy ktoś o to dba czy to trzreci świat na Bemowie?

# jar

11.04.2015 11:34

Proponuję przejsć się wdłuz Lazurowej w strone seligowskiej, jest tam takie wysypisko przy drodzę, czy ktos, w ogóle dba o te tereny?

# gordon

11.04.2015 14:18

Tereny przeznaczone do "rychłej" budowy drugiej nitki Lazurowej, więc nikt się nie poczuwa.
A jak już jesteśmy przy światłach dla pieszych, to polecam zobaczyć, jak działają światła na Człuchowskiej na wysokości Siemiatyckiej. Czas oczekiwania tak długi, że większość przechodzi na czerwonym - czyli zamiast zwiększać bezpieczeństwo, światła je zmniejszają! Ale pewnie jakiś krewny czy znajomy królika przytulił kilkadziesiąt tysięcy za postawienie tej instalacji.

REKLAMA

# bemak

13.04.2015 12:39

na Człuchowskiej ogólnie ktoś kto wymyślił światła był chyba niespełna rozumu... Pomijam ilość świateł na tak krótkim odcinku, to czas oczekiwania jest, jak pisze gordon tak długi, że wszyscy przechodzą na czerwonym, zresztą na zielonym nie da rady przejść, bo dla odmiany jest za krótkie...
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA