(Znowu) bywa ciemno
4 grudnia 2009
Dwa tygodnie temu pisaliśmy o poważnej awarii sieci energetycznej na Tarchominie. Przez kilkanaście godzin ogromny obszar tego osiedla i Henrykowa był pozbawiony prądu. Tamtą usterkę naprawiono, wciąż jednak zdarzają się przerwy w dostawach elektryczności.
Zapytaliśmy u głównego dostawcy prądu dla stolicy, czym spowodowane są przerwy w dostawach energii. W odpowiedzi usłyszeliśmy "czystego Gierka":
- Sieć elektroenergetyczna stolicy pracuje bez zakłóceń. Z roku na rok RWE Stoen Operator inwestuje poważne kwoty w rozwój sieci warszawskiej. W ostatnich latach przeznaczyliśmy na ten cel około 900 mln złotych, przebudowując i moder-nizując infrastrukturę. Stąd np. coraz więcej kabli znajduje się pod ziemią, dzięki czemu sieć jest odporna na uszkodzenia wynikające np. ze złych warunków pogo-dowych. Proces ten obejmuje teren całej Warszawy. Dane Agencji Rynku Energii opublikowane w 2009 r. wskazują, że nasza sieć należy do najbardziej niezawod-nych w kraju - twierdzi Artur Stawiarski, dyrektor zarządzania majątkiem siecio-wym RWE.
Dyrektor Stawiarski ma dobre mniemanie o swojej firmie, jednak samozado-wolenie powinno być dozowane z większym umiarem - co z tego, że sieć jest nie-zawodna i odporna na pogodę, skoro w starciu z łyżką koparki jej szanse prze-trwania maleją? Mieszkańcy Tarchomina, zwłaszcza okolic Ceramicznej, skarżą się na niemal codzienne przerwy w dostawach prądu. Chcą wiedzieć, z jakiego powo-du. Czy ma to związek z przekładaniem kabli przy budowie kolektora ściekowego lub mostu Północnego? Jeśli tak, to woleliby, aby takie wyłączenia następowały w środku nocy, o ile to możliwe, albo w określonych godzinach przedpołudniowych.
- Pracuję w domu. Mam terminy na wykonanie zadań, a te ciągłe braki prądu uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie - mówi mieszkanka Tarchomina. - Niech powiedzą, że wyłączać będą codziennie o godz. 12 na dwie godziny. Wtedy wiem, na czym stoję! - dodaje.
Nie tylko z prądem są problemy. Ostatnio wielka awaria dotknęła także tele-fony. Pół dzielnicy nie miało łączności ze światem, nie działały bankomaty i inne urządzenia oparte o łącza TP SA. Czytelnicy na próżno próbowali dodzwonić się do redakcji "Echa".
Dopóki w najbliższej okolicy trwają wielkie budowy, trzeba się liczyć z kolej-nymi awariami. Czy z tarchomińskich sklepów zaczną masowo znikać świece, bate-rie, latarki i karty telefoniczne?
(wt), bk