Zielone Odolany muszą zdobyć 10 milionów. Kto da?
7 lutego 2014
Mieszkańcy Odolan chcą parku, tak jak obiecano im podczas konsultacji w 2010 roku. Tymczasem deweloper ma stawiać kolejny blok. - Będziemy starać się o ten park! - zadeklarowała burmistrz Urszula Kierzkowska. Ale jak? Spadkobiercom terenów należałoby wypłacić ponad 10 mln zł.
Wolscy urzędnicy przyznają się do popełnionego błędu. Dla mieszkańców oznacza to jedno - park Zielone Odolany w planowanym kształcie na pewno nie powstanie. A to wszystko z powodu braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zamiast tego zostanie zbudowany tam apartamentowiec.
Mieszkańcy przygotowują analizę prawną i chcą zaskarżyć pozwolenie wydane deweloperowi na budowę kolejnego apartamentowca. Pani burmistrz niewiele miała im do wyjaśniania.
- W maju 2008 roku zapadła decyzja o stworzeniu parku Zielone Odolany przy ul. Karlińskiego z budową oświetlenia i zainstalowania monitoringu. Budowa miała się skończyć w 2012 r., ale szybko okazało się, że do działek są roszczenia - opowiadała burmistrz Kierzkowska.
Za dużo pieniędzy
Jedna trzecia terenu została przekazana Kościołowi, jedna trzecia oddana właścicielom, którzy sprzedali ją deweloperowi. Gra toczy się już tylko o pozostałą resztę, wobec której również są roszczenia. Rozwiązaniem jest uchwalenie planu zagospodarowania (i oznaczenie terenu jako park) oraz wykup przez dzielnicę.
Mieszkańcy zadeklarowali determinację w dążeniu do celu. Jaka jest szansa, że park jednak powstanie? Niestety, praktycznie żadna.
- W minionym roku władze dzielnicy wystąpiły do miasta o zarezerwowanie funduszy na ten cel. Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Dokonaliśmy też analizy, czy ewentualnie dzielnica miałaby prawo pierwokupu. Okazało się także, że nie. Gdy w końcu powstanie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, to będziemy musieli zapłacić odszkodowanie - mówiła pani burmistrz. Mieszkańcy przygotowują analizę prawną i chcą zaskarżyć pozwolenie wydane deweloperowi na budowę kolejnego apartamentowca.
A plan prędko nie powstanie. Przed rokiem teren o podobnej powierzchni pomiędzy ulicami Olbrachta a Górczewską kosztował 9 mln zł. Takich pieniędzy dzielnica nie ma i prędko nie będzie miała. Zresztą na Odolanach będzie to kosztować nawet więcej. Przynajmniej 10 mln.
- Spisaliście nas na straty. A my mamy dla miasta propozycję. Wynajęliśmy kancelarię prawną. Mamy opinię, że warunki zabudowy z grudnia ubiegłego roku zostały wydane z naruszeniem prawa. Chcemy działać w interesie zarówno naszym, jak i dzielnicy. Spróbujemy doprowadzić do obniżenia kosztów wykupu, żeby dzielnica mniej zapłaciła - dowodził pan Łukasz z Inicjatywy Park Zielone Odolany.
Sugeruje, że pieniądze na park mogłyby pochodzić z budżetu, jaki Wola dostanie na przyszły rok.
- Wola to nie tylko Odolany. Gdyby spytać wszystkich mieszkańców dzielnicy, to z pewnością nie chcieliby, żeby cały budżet na to przeznaczyć - radny Marek Makuch nie pozostawia nadziei.
Na portalu polakpotrafi.pl mieszkańcy rozpoczęli akcję zbiórki pieniędzy potrzebnych na obsługę prawną. Potrzebowali 6,5 tys. Już po tygodniu uzyskali całą kwotę.
Nie poddają się.
mac
.