Przychodnia na Wrocławskiej - ciężarna bez pomocy
11 października 2012 › zdrowie
- Synowa bardzo źle się czuła. Ponieważ jest w szóstym miesiącu ciąży, nie chcieliśmy czekać - opowiada pani Izabela. - Najpierw zadzwoniliśmy do rejestracji, gdzie miła pani powiedziała, że możemy przyjechać, że przyjmą synową. Niestety, na miejscu okazało się, że nikt nie chce jej przyjąć, nie dostała żadnej pomocy lekarskiej, tylko się jeszcze zdenerwowała! Jak to możliwe, żeby tak potraktować kobietę w ciąży, w dodatku chorą? - pyta oburzona czytelniczka.