REKLAMA

Białołęka

sport »

 

Zbudujcie piłkarzom boisko pełnowymiarowe

  25 kwietnia 2008

Kolejna wiosna w rozkwicie a dzielnicowego boiska pełnowymiarowego do piłki nożnej jak nie było, tak nie ma.

REKLAMA


Autor jest społecznikiem, założycielem PKS Agape
Czytając artykuł radnego Piotra Jaworskiego "Oddaj-cie dzielnicom ośrodki sportu" nie mogłem sobie od-mówić wypowiedzi na ten temat, a także odnieść się do uprawiania piłki nożnej na Białołęce.

Wiadomo jest wszem i wobec, że od początku działalności naszego ośrodka sportu instytucja ta by-ła nastawiona na zysk. GOS a następnie BOS był zakładem budżetowym. Dopiero w roku 2005 zmie-niono jego status na jednostkę budżetową, co ozna-cza, że ośrodek korzysta w dużej mierze z dotacji i nie powinien być nastawiony tylko i wyłącznie na zysk finansowy. Podobnie jak radny Jaworski myślę, że niewielu mieszkańców naszej dzielnicy wiedziało, czytało lub interesowało się statutem BOS-u, a prze-cież tam są zapisy, które mają gwarantować miesz-kańcom dostępność do naszych, samorządowych obiektów sportowych.

Dzisiaj Białołęka liczy już 100 tysięcy mieszkańców. Potrzebne są żłobki, przedszkola, szkoły, sklepy, super i hipermarkety, restauracje, kina, teatry, szpital. Nie neguję tych potrzeb i priorytetów, ale twierdzę, że potrzebne są także boiska, takie z prawdziwego zdarzenia.

Potrzebne są boiska pełnowymiarowe do piłki nożnej

Od pięciu lat, od kiedy z księdzem Andrzejem Kinowskim założyliśmy klub sporto-wy przy parafii na Myśliborskiej pod nazwą Agape, staram się, aby na Tarchominie i na Białołęce powstały boiska do piłki nożnej spełniające wymogi Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, czyli pełnowymiarowe. Od pięciu lat słyszę z ust kolejnych radnych i burmistrzów obietnice, że wkrótce zbudowane będzie takie boisko w Parku Picassa. I niestety, na obietnicach się kończy. Teren czeka, dzieci rosną, a boisko nadal jest tylko w planach.

Skoro nie można zbudować boiska na Picassa, to przecież są jeszcze na Tar-chominie tereny, na których można zbudować zwykłe boisko trawiaste, ziemne kle-pisko, ważne aby jego wymiary gwarantowały możliwość gry w ligach piłkarskich. Wystarczy w tym celu zniwelować teren o wymiarach 100 na 100 metrów, aby wy-znaczyć na nim boisko o wymiarach 90 na 60 metrów z zabezpieczeniem opasek o szerokości po pięć metrów z każdej strony. Do tego potrzebne są: piłkochwyty, dwa baraki na szatnie dla zawodników i ziemia, która będzie stanowić podłoże płyty boiska. Na Białołęce mieszkają ludzie, którzy wiedzą jak to zrobić, dlatego warto z nimi uzgodnić warunki budowy takiego boiska.

A jeżeli i to przekracza możliwości samorządu dzielnicowego, to może wróćmy do renowacji boiska przy ul. Krzyżówki. Tam wystarczy tylko zniwelować teren, wymierzyć płytę, odgrodzić boisko, nawieźć ziemię, postawić dwa baraki. Teren już jest, są nawet wymiarowe bramki.

Tak samo jak radny Jaworski jestem przeciwnikiem, a nawet wrogiem centrali-zacji ośrodków sportu i tworzenia z nich spółeczki komercyjnej. Spółka nie jest fi-lantropem i będzie dbać tylko o zysk, bo do tego jest powołana.

Jestem natomiast gorącym zwolennikiem powołania do życia Białołęckiego Klubu Piłkarskiego. W tym przypadku należy zgromadzić wszystkich grających na Białołęce w piłkę nożną w jednym klubie, co pozwoli wyłonić najlepsze składy w poszczególnych rocznikach.

Oczywiście taki klub powinien funkcjonować przy BOS-ie. Tu powinni znaleźć zatrudnienie trenerzy i instruktorzy, którzy prowadzą i prowadzili drużyny piłkar-skie w Stowarzyszeniu Sportowym Białołęka, PKS Agape, Białych Orłach i w Le-gionie. Takie rozwiązania są znane nie tylko w Warszawie i jej okolicach, ale w wie-lu miastach Polski. Nie trzeba zatem wyważać otwartych drzwi, tylko wziąć przykład z innych i powołać dzielnicowy klub piłkarski.

Cieszy mnie fakt, że białołęckie koło PO ma program rozwoju bazy sportowej i zwiększania dostępności ośrodka sportu. Mieszkam tuż przy BOS-ie na Światowida i wiem w jakim stopniu wykorzystana jest sala np. w soboty i niedziele. O boisku nie wspomnę, bo dopiero teraz, po wielu latach jest przebudowywane. Niestety jego wymiary nie pozwolą na grę piłkarzy w żadnej lidze.

Wydaje mi się, że nie można opierać rozwoju sportu masowego i kwalifikowa-nego oraz dostępu do dzielnicowego ośrodka sportu jedynie na udanej współpracy pomiędzy burmistrzem a dyrektorem BOS-u. Należy program rozwoju bazy spor-towej jak najszybciej wcielić w życie. Oczywiście potrzeba na to pieniędzy. Ale czyż nie warto zainwestować w białołęckie piłkarskie talenty? Zwłaszcza teraz, kiedy weszliśmy do Euro 2008 i mamy organizować Euro 2012.

Czy to nie wstyd, że tak wielka, dynamicznie rozwijająca się dzielnica nie ma własnego boiska? Zbudujmy dla naszych piłkarzy boisko, zanim skończą się roz-grywki Euro 2012 w Polsce!!!

Wstąp do księgarni

Panowie Burmistrzowie i Państwo Radni!

Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. W przypadku budowy boisk potrzeba odrobiny dobrej woli i właśnie na tę waszą dobrą wolę liczę. Znajdźcie fundusze, składajcie aplikacje o dotacje z UE.

Na koniec jeszcze jeden wniosek kierowany do burmistrza i dyrektora BOS-u, który już wiele razy powtarzałem przy okazji spotkań w sprawach sportu.

Uważam, że wzorem Białołęckiego Ośrodka Kultury, przy którym działa spo-łecznie rada programowa, należy powołać przy Białołęckim Ośrodku Sportu ciało społeczne w postaci społecznej rady sportu i zacząć organizować sekcje sportowe, prowadzone przez trenerów i instruktorów zatrudnianych na etatach w ośrodku.

Być może po raz kolejny zostanę uznany za osobę kontrowersyjną, która kry-tykuje władze dzielnicy i dyrektora BOS-u. Wydaje mi się, że działając społecznie od 1996 roku na rzecz otwierania szkół i obiektów sportowych dla dzieci, młodzieży i dorosłych, a także z uwagi na fakt, że dane mi było założyć klub sportowy i współ-organizować wiele imprez, mam prawo do krytykowania, zwłaszcza, że jest to kon-struktywne.

Mam nadzieję, że, kiedy nadejdzie wiosna 2009 roku i ponownie przyroda zbu-dzi się do życia, będziemy mogli zorganizować na Tarchominie mecz otwarcia na boisku pełnowymiarowym.

Jarek Filipowicz

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (1)

# inka67

24.07.2015 18:01

Na http://zmaganiazodchudzaniem.blogspot.com/ dowiedziałam się co jest najważniejsze przy odchudzaniu. Nie są to mordercze treningi i głodówki, bo te mogą nas wprowadzić w chorobę.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA