Zanim zbudowano Trasę AK. "Między drewniakami chodziły kury"
22 października 2015
Zanim powstała al. Armii Krajowej, do lat siedemdziesiątych istniała tu zabudowa dawnego Marymontu. Między drewniakami a parterowymi kamieniczkami chodziły kury. Owoce z przydomowych ogródków gospodynie przerabiały na dżemy, konfitury i wina. Tu, gdzie dziś jest trasa, była maleńka uliczka Ryska. - Nigdy nie zapomnę smaku chleba z piekarni przy tej ulicy! - wspomina pani Hanna.
Międzychodzka i matka Gajcego
Plan Warszawy z przełomu 1980 i 1981 roku ukazuje pierwsze zmiany na Marymoncie. Osiedle Ruda zostało już wyczyszczone ze starych domów, ruszyła budowa nowych bloków. Zniknęły ulice o oryginalnych nazwach: Kacpra Niesieckiego i Jana Heweliusza, Złotkowska, Wiedeńska, Jana III, czy Międzychodzka (mieszkała przy niej matka poety Tadeusza Gajcego, która jako akuszerka przyjmowała na świat siostrę mojej babci - oczywiście działo się to na Marymoncie). Zniknęła odwieczna główna arteria dzielnicy - Marii Kazimiery - przy której koncentrowało się towarzysko-handlowe życie. Zostały po niej dwa domy, które dziś dogorywają.
Zapach bzu i pomidorów
Południowa część Marymontu - osiedle Potok - w tamtym czasie jeszcze istniała, ale wszyscy wiedzieli, że koniec osiedla jest bliski. Wiem to z pierwszej ręki - przy ulicy Barszczewskiej mieszkali moi pradziadkowie, których w wakacje często odwiedzała ich wnuczka a moja mama. Przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych przyniósł zagładę starego Marymontu. Zburzone zostały kamienice, kamieniczki, domy, domki, dworki i dacze, altanki, komórki i bardaszki. Spychacze zerwały pradawny bruk z nawierzchni ulic, elektrycy zdemontowali kable. W pień wycięto pigwowce, porzeczki, jałowce, agresty. Spokojny świat kamieniczek, domków, starych nadwiślańskich dworków z drewna (podobne do tych z linii otwockiej) składał się z zapomnianych dziś uliczek Kołobrzeskiej, Skrzelewskiej, Tuczańskiej, Horyńskiej, Gawłowskiej, Szlacheckiej, Warszawskiej, Canaletta, Bydgoskiej czy Grudziądzkiej. Od północy granicą między spokojnym jeszcze światem Potoku, który pachniał bzem i świeżo pokrojonymi domowymi pomidorami a wielkim placem budowy osiedla Ruda był ciąg ulic Ryska - Kupały - Samuela Twardowskiego. Ta ostatnia zachowała się do dziś, zaś Ryska pozostała tylko w pamięci starszych mieszkańców. - Pamiętam, że przy ulicy Ryskiej była piekarnia. To była krótka, brukowana uliczka - wspomina pani Hanna, która wychowała się na dawnym Marymoncie. A czy istniała ulica Kupały? - Nie kojarzę tej nazwy - kiwa głową pani Hanna. A może tę uliczkę pamięta ktoś z naszych Czytelników?
Asfalt na strumieniu
To właśnie ulica Ryska stanowiła granicę między Potokiem a Rudą. I to ona znalazła się w samym środku budowanej tu trasy. Sącząca się między poletkami i ogródkami działkowymi prastara rzeka Rudawka zniknęła schowana w betonowe kręgi i wypuszczona "na wolność" dopiero w okolicy Lasu Bielańskiego. Odcinek al. Armii Krajowej między Wisłostradą a Słowackiego został ukończony w 1990 roku. Pięć lat później arterię doprowadzono do Broniewskiego, a za kolejnych pięć trasa dotarła do Powązkowskiej i nowej wtedy ulicy gen. Stanisława Maczka.
Przemysław Burkiewicz