Żałosna wojenka o lodowisko. Dyrektor OSiR nie chciał dać wody
15 stycznia 2015
Sytuacja na Bemowie powoli zaczyna przypominać filmy Barei. Dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji nie udostępnił wody dla publicznego lodowiska. Ślizgawka mogła nie powstać! Sytuację na szczęście opanowali strażacy, którzy nieodpłatnie podarowali lodowisku wodę. - To złośliwość wobec mieszkańców Bemowa - uważa Krzysztof Zygrzak, burmistrz dzielnicy.
Walka stołecznego ratusza z urzędem dzielnicy Bemowo trwa w najlepsze. Mianowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz dyrektor bemowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji odmówił udostępnienia wody z hali sportowej przy ul. Obrońców Tobruku 40, gdzie co roku organizowana jest ogólnodostępna ślizgawka. Zbliżają się ferie zimowe i bemowski ratusz podjął próbę uruchomienia lodowiska.
- Lodowisko na Bemowie istniało od wielu lat w tym samym miejscu. Wodę zawsze pobieraliśmy z sąsiedniego OSiR-u - mówi Krzysztof Zygrzak. - Poleciłem dyrektorowi ośrodka udostępnienie wody. Dyrektor stwierdził, że nie udostępni, a do pisma ustosunkuje się w ciągu 30 dni, czyli praktycznie na wiosnę - oburza się Zygrzak.
Lodowisko na Bemowie i tak jest spóźnione o co najmniej miesiąc, bo poprzedni zarząd dzielnicy zaniedbał tę kwestię.
Wodę ostatecznie przekazali strażacy. Tymczasem Grzegorz Kuca, dyrektor bemowskiego OSiR, a do niedawna główny specjalista w wydziale administracyjno-gospodarczym i potem koordynator sekretariatów zarządu dzielnicy Bemowo twierdzi, że nie robi nic złośliwie. - Dostałem pismo z prośbą o udostępnienie wody o godz. 15.30 z warunkiem realizacji polecenia służbowego do godz. 9.00. To irracjonalne - wyjaśnia dyrektor. Jak mówi, pieniądze na wodę zabezpieczone są w budżecie dzielnicy, a nie OSiR-u. - Poza tym dysponuję ekspertyzą strażacką, według której lodowisko w tym miejscu nie jest bezpieczne, a ja nie mogę narażać zdrowia i życia mieszkańców - broni się Grzegorz Kuca.
Krzysztof Zygrzak wierzy, że to nie złośliwość prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz, a jedynie niekompetencja dyrektora OSiR. - Wyciągniemy wobec niego konsekwencje - zapowiada burmistrz Bemowa.
Tymczasem obecny zarząd dzielnicy wciąż nie otrzymał pełnomocnictw pani prezydent. Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza, unikał rozmowy z nami na temat lodowiska.
(PB)