Zagłosuj na BUD...
8 kwietnia 2011
Białołęcki Uniwersytet Dzieci, uruchomiony przez Fundację Ave, został nominowany do Nagrody S3KTOR na najlepszą warszawską inicjatywę pozarządową w roku 2010, przyznawaną przez prezydenta Warszawy.
O tym, że warto oddać głos na BUD niech przekona tekst, który stworzyli mali studenci w ramach warsztatów dziennikarskich prowadzonych w I semestrze przez dziennikarki Aleksandrę Rzążewską i Annę Błaszkiewicz.
... bo dzieci w BUD-dzie dobrze się bawią!
Zielone indeksy w dłoniach i głowy pełne pytań - po tym można poznać studentów Uniwersytetu Dzieci. Nikt nie sprawdza listy obecności, nie ma egzaminów ani ko-lokwiów. I może właśnie dlatego sobotnie przedpołudnia młodzi mieszkańcy Biało-łęki tak chętnie spędzają w ratuszu na wykładach i ćwiczeniach.- Lubię chodzić na Uniwersytet Dzieci, ponieważ chcę się czegoś nauczyć o tym, jak powstał kosmos - tłumaczy 9-letnia Julia Waśniewska. Podobało jej się, jak prowadząca zajęcia pokazywała Ziemię, Jowisza, Saturna i Marsa. - Okazało się, że Uran ma kształt wygiętej szczoteczki do zębów - wyjaśnia Julia. A 8-letnia Alicja Kmieciak dodaje, że przychodzi na zajęcia, bo chce się więcej dowiedzieć już teraz, a nie czekać, na te informacje w szkole. Najbardziej chwali wykłady o Sa-murajach oraz mumiach, faraonach i egipskich piramidach.
Wykład na medal!
- W pierwszym semestrze jesienią 2010 roku w zajęciach wzięło udział ponad 150 dzieci - wylicza Bartłomiej Włodkowski, szef Fundacji Ave i "rektor" BUD-u. W soboty i niedziele młodzi studenci spotykali się, by poznawać wiedzę z przeróżnych dziedzin, odkrywać tajniki nauki, obserwować doświadczenia i eksperymenty. Do poprowadzenia zajęć udało się zaprosić ponad 20 osób, które próbowały zaciekawić dzieci tym, czym zajmują się na co dzień.- Bardzo widowiskowe były "Zabawy z pływaniem i lataniem" prowadzone przez dr. Piotra Nieżurawskiego, dzieciaki świetnie wspominają też doświadczenia w laboratorium na wydziale chemii Uniwersytetu Warszawskiego oraz poznawanie tajemnic szafy organowej na Uniwersytecie Muzycznym - opowiada Bartłomiej Włodkowski.
Choć wydawałoby się, że w weekend wszyscy chcą odpoczywać od nauki, zawsze jest więcej chętnych niż miejsc na warsztatach. - Lekcje w szkole są nud-niejsze, bo tam powtarzamy to, co już przerabialiśmy w czwartej klasie, a tu wszystko jest nowe - podkreśla Ania Ostoja-Chrząstowska, 11-letnia studentka BUD-u. Przychodzi na wykłady i ćwiczenia, bo chce jak najwięcej dowiedzieć się o świecie, a najbardziej zapadły jej w pamięć pełne eksperymentów zajęcia o tym, dlaczego mydło myje.
Fundacja Ave cieszy się z wysokiej frekwencji i entuzjazmu dzieciaków. - Za-łożyliśmy BUD, bo Białołęka potrzebuje atrakcyjnej oferty pozalekcyjnej i udało się nam ją zaproponować. Teraz jest moda na uniwersytety dziecięce i naszym zda-niem to świetny trend, bo uaktywnia, rozwija pasje, poszerza horyzonty - tłumaczy Bartłomiej Włodkowski.
Lubię jak biją brawo
Dobór zajęć i wykładowców powoduje, że dzieci studiują na prawdziwie interdys-cyplinarnej uczelni, gdzie wiedza humanistyczna spotyka się z tą rodem z politech-niki. Dowiadują się, czy można zobaczyć czyjeś myśli i kto ma szansę znaleźć się na pierwszej stronie gazety. Ale też zdobywają wiedzę o tym, jak powstają tornada i huragany, co to jest tsunami, skąd się biorą trzęsienia ziemi, a także poznają właściwości drożdży. Najbardziej entuzjastycznie wspominają tych wykładowców, którzy mieli z nimi dobry kontakt.- Bardzo lubię pracować z dziećmi. Na takich zajęciach można się pośmiać, dzieci wykazują więcej entuzjazmu i zawsze biją brawo - opowiada dr Marcin Niemojewski, kulturoznawca, który poprowadził wykład o książkach Tolkiena.
W marcu br. ruszył drugi semestr. Inauguracyjny wykład wygłosili prawdziwi Sarmaci (z wąsami i w kontuszu) - Tomasz i Przemysław Szajewscy z pałacu wi-lanowskiego, którzy okrasili opowieść o XVII wieku pokazem pojedynku szlachec-kiego na szable! Dzieciaki poznawały tajemnice warszawskiej Wisły, skład orkiestry symfonicznej, aktualnie pod okiem absolwentów szkół filmowych kręcą film o swojej uczelni! Przed nimi wykłady profesorów matematyki i fizyki UW, kolejna wizyta w laboratorium chemicznym UW, ćwiczenia w Polskim Radiu, a nawet zajęcia geologiczne i archeologiczne! W programie znalazły się także zajęcia dotyczące historii Białołęki.
7-letni Jaś Ostoja-Chrząstowski zapewnia, że wszystkie zajęcia są bardzo cie-kawe, a 12-letnia Zuzia Białkowska do chodzenia na uniwersytet namówiła też swoją koleżankę z klasy. I to jest chyba najlepsza rekomendacja dla BUD-u! Projekt można wesprzeć poprzez przekazanie 1% podatku na rzecz Fundacji Ave (KRS 0000229157). Przedstawiciele Fundacji pomagają nieodpłatnie wypełnić PIT - tel. 608-178-447.
izme
Materiał do tekstu zebrali uczestnicy warsztatów dziennikarskich dla dzieci: Małgo-sia Jakubowska, Ania Ostoja-Chrząstowska, Zuzanna Białkowska, Natalia Korczak, Julia Waśniewska, Kuba Gawęda i Filip Kołodziejski. Są oni także autorami tytułu i śródtytułów wykorzystanych w tekście.