Kronika policyjna
8 kwietnia 2011
Ne bis in idem. Recydywista w areszcie.
Ne bis in idem
Czyli "nie dwa razy za to samo". Nie można karać dwukrotnie za ten sam czyn. Chyba że popełniono go dwukrotnie... O godz. 7.50 na ulicy Modlińskiej stołeczni policjanci zatrzymali do kontroli volkswagena vento. Kierowca, którym był 30-letni Krzysztof K., miał promil alkoholu we krwi. Policjanci zabrali mu prawo jazdy i wy-stawili wezwanie do stawienia się w białołęckiej komendzie policji - po wytrzeźwie-niu. O godzinie 18.00 białołęccy policjanci interweniowali w sprawie kolizji na ulicy Odkrytej. Jej sprawcą był kierowca vw polo, 30-letni Krzysztof K. Tym razem męż-czyzna miał trzy promile alkoholu we krwi. Trafił do izby wytrzeźwień. Krzysztof K. poddał się dobrowolnie karze. Za pierwszy czyn dostał trzy lata zakazu jazdy autami, 500 złotych grzywny i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Za drugi cztery lata zakazu, tysiąc złotych grzywny i sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. I co? Można dwa razy za to samo? Można. Polak potrafi.Recydywista w areszcie
Stacje benzynowe to nie tylko punkt czerpalny dla naszych samochodów, to także miejsce na mniejsze lub większe zakupy - od artykułów spożywczych po rozrywko-we. To także miejsca, gdzie coraz częściej ludzie kradną właśnie owe "dodatkowe" rzeczy. Od kilku tygodni z warszawskich stacji znikały płyty DVD. Grasował kino-amator... W kilka dni po zapoznaniu się z materiałami z monitoringów, kryminalni z Białołęki wpadli na trop złodzieja - recydywisty. 47-letni Andrzej K. nie przyznał się do kradzieży niemal 80 płyt DVD i VCD na kwotę prawie 1,3 tys. zł. Sąd aresztował go na dwa miesiące. Za kradzież może mu grozić do pięciu lat więzienia. A tam filmów będzie miał dostatek, i to za darmo. Może to i jest jakiś sposób?TW Fulik
na podstawie informacji policji