Wzięli się za Waldorffa. Wielkie łatanie dziur
22 listopada 2019
Jedna z najbardziej zniszczonych ulic w dzielnicy jest właśnie naprawiana.
Waldorffa to jedyna ulica, pozwalająca dojechać od strony Powązkowskiej i Maczka do osiedla Awangarda oraz Fortu Bema. Jezdnia jest w tak fatalnym stanie, że niektóre odcinki trudno pokonać nawet rowerem. Docelowo Waldorffa ma zostać zbudowana całkowicie od nowa. Na razie muszą wystarczyć doraźne remonty, które... nie podobają się lokalnym aktywistom.
- W czwartek 21 listopada około południa zaczęła się błyskawiczna wymiana nawierzchni Waldorffa - piszą Bemowiacy. - Robotnicy zrywają stary asfalt, odsłaniając zabytkowy bruk. Zastanawiamy się, jaki sens ma ładowanie kasy w remont nawierzchni w momencie, gdy trwa montaż wystawy, w związku z czym tą samą ulicą na fort kursują... tiry.
Jak wyjaśnia wiceburmistrz Jakub Gręziak, prace są realizowane w ramach umowy na łatanie jezdni, były zlecone dużo wcześniej i nie mają żadnego związku ze zbliżającym się Chińskim Festiwalem Światła. Firma realizująca zlecenie dla bemowskiego ratusza teoretycznie powinna naprawiać jezdnię punktowo. Stan nawierzchni na Waldorffa jest jednak tak zły, że w praktyce mamy do czynienia raczej z układaniem tzw. nakładki asfaltowej.
Zabytkowy bruk
W 2017 roku stołeczny konserwator Michał Krasucki wpisał do ewidencji zabytków kilkadziesiąt warszawskich ulic, mających jezdnie wykonane z kamieni, kostki bazaltowej lub cegły klinkierowej. Na liście znalazły się m.in. śródmiejskie Ordynacka i Smolna, ale także odnogi ulicy Waldorffa.
Jak wynika z karty zabytku, w gminnej ewidencji znajdują się brukowane odgałęzienia ulicy, prowadzące do czterech budynków dawnego Zespołu Wytwórni Amunicji, stojących po stronie fortu. Główna jezdnia Waldorffa i częściowo zalane asfaltem łączniki w kierunku trasy S8 nie są pod ochroną konserwatora.
(dg)