Wiśniewo to nie Henryków!
28 maja 2010
W rejonie Wiśniewa i Henrykowa pojawiły się nowe tabliczki z nazwami ulic. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewna nieścisłość, na którą zareagowali oburzeni mieszkańcy.
Tabliczki pojawiły się też na ulicy Żywicznej i Flemin-ga, gdzie wywołały podobne oburzenie mieszkańców. - Kto to słyszał, żeby nam z Wiśniewa Henryków robić, to ludzkie pojęcie przechodzi. Sprawdzałem nawet na mapach z lat 80., które podają, że mieszkam na Wiśniewie, ale autorzy tabliczek uważają inaczej. Tylko że ja na takie zmiany się nie zgadzam. Nikt mnie o zdanie nie pytał - mówi Janusz Krzyżanowski. Mieszkańcy dodają, że pod nazwą ulicy już lepiej było umieścić nazwę dzielnicy i nie byłoby problemu, a tak powstało zamieszanie, którego mieszkańcy nie potrafią zrozumieć. Kto popełnił tak kardynalny błąd?
- Tabliczki z nazwami ulic montowaliśmy na podstawie uchwały o podziale tere-nu podjętej przez radę dzielnicy w 2004 roku. Wśród wymienionych w uchwale obszarów nie ma Wiśniewa - mówi Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miej-skich.
Nie ma i już. Zastanawia jedno - czy uchwała rady dzielnicy powinna być źród-łem wiedzy urzędników o nazwach obszarów miasta? W końcu radni nie są ani kar-tografami, ani tym bardziej historykami.
bk