REKLAMA

Białołęka

Budżet partycypacyjny

 

Wielka ściana z napisem "Bóg Honor Ojczyzna" przed ratuszem?

  26 stycznia 2017

alt='Wielka ściana z napisem "Bóg Honor Ojczyzna" przed ratuszem?'
źródło: Wikimedia Commons / Ralf Roletschek

Na co wydać kilkanaście tysięcy złotych? Na przykład: na ścianę z "cegieł koloru ceglanego".

REKLAMA

Budżet partycypacyjny dający możliwość poprawienia bezpieczeństwa na przejściu, posadzenia kilku drzew czy nawet organizacji koncertu? To wersja dla amatorów. Prawdziwi zawodowcy zajmują się krwią poległych i hasłami o honorze, wyrytymi po wsze czasy w potężnych murach, ustawianych przed urzędami dzielnic.

- Projekt zakłada budowę ściany o wymiarach 2,5 metra wysokości na 5 metrów szerokości ze starych cegieł koloru ceglanego - piszą autorzy projektu radny Piotr Cieszkowski, Magdalena Pawłowska i Krzysztof Soboń. - Pod budowę ściany musi być wykonana podstawa z betonu oraz z tyłu dwa mocowania pomnika z podłożem na belkach, żeby ściana była stabilna i nie przewróciła się. Na górze muru wmurowany znak Polski Walczącej. Po bokach muru zamontowane dwa mocowania do włożenia pochodni. Na ścianie kontur Polski, a w środku data 1.08.1944 a z prawej strony napis "Bóg, Honor, Ojczyzna".

Projekt już na pierwszy rzut oka budzi kilka wątpliwości. Po pierwsze, jego koszt jest najwyraźniej źle obliczony. Trudno uwierzyć, że udałoby się kupić "stare" cegły za 2000 zł. Skąd by one pochodziły? W latach 90. pozyskiwano je np. z rozbieranych zabytków na Ukrainie, ale proceder ten to już raczej smutna przeszłość. Dziś najbliższym "składem starych cegieł" jest kościół przy Mehoffera.

Po drugie, projekt całkowicie ignoruje cywilizowane zasady, dotyczące budowy pomników. Konkurs na projekt rzeźbiarski czy architektoniczny i dyskusja z udziałem artystów to dziś absolutny standard. I słusznie, bo - z całym szacunkiem - żaden białołęcki radny nie jest Xawerym Dunikowskim czy Gustawem Zemłą. Próby rysowania pomników przez amatorów kończą się smutno, gdy podczas odsłonięcia dzieła zaproszeni goście mają wątpliwości, czy patrzą na wielkiego Polaka, czy na Yodę z "Gwiezdnych wojen".

Po trzecie, ład przestrzenny. Białołęcki ratusz może nie być arcydziełem, ale jest solidnym dowodem na to, że nawet w szalonych latach 90. potrafiliśmy budować dobrze (swego czasu Białołęka dostała za swój urząd kilka nagród). Dziś lokalizacja parkingu czy zagospodarowanie terenu przed wejściem to tematy do dyskusji. Lepiej byłoby ją toczyć z udziałem profesjonalistów, niż w cieniu ceglanej ściany, upamiętniającej tragedię.

Po czwarte, po co? Pomijając fakt, że Białołęka w dzisiejszym rozumieniu w 1944 roku nawet nie istniała a jej obszar nie należał do Warszawy, powstanie warszawskie zostało tu upamiętnione wielokrotnie. Na Tarchominie stoi nawet pomnik "małych powstańców", nawiązujący do słynnej rzeźby z Podwala. Za 16 tys. zł można zasadzić trzy duże drzewa, postawić osiem ławek czy kupić mnóstwo książek (np. o historii powstania) do lokalnej biblioteki. Może byłoby w tym mniej "honoru", ale korzyści dla małej Ojczyzny... chyba jednak większe.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Komentarze (6)

 AZet

27.01.2017 09:10

...takie rzeczy to w Stolicy, tutaj... piramida z 10 tyś słoików typu twist i napis "skóra, fura i komóra", a otwarcia dokonają 3 radnych/przewodniczących - każdy oddzielnie ma się rozumieć.
Zwieńczeniem uroczystości będzie grand prix Modlińska, wyścig najszybszych aut w Polsce z rejestracja WL i WND

 Jatoja

27.01.2017 14:44

A może lepiej byłoby, gdyby sprzyjający z PiS radny Cieszkowski żywcem zamurował się w tym projekcie? Wówczas na zawsze pozostanie przy bialoleckim ratuszu.

 Zenek1

27.01.2017 16:44

Dla wiadomych POlityków i ich przytakiwaczy pewnie bardziej by było odpowiednie "Deweloper, władza, forsa" ale na szczescie nie każdy takie standardy ma. Podobno mamy też demokracje wiec każdy decyduje czy to powstanie.

REKLAMA

 Przemek

28.01.2017 09:20

Jatoja - popieram, trzeba przeprowadzić referendum, wg mnie za wypowie się 90 procent uczestników,atrakcja Białołęki

 zbyszekx

28.01.2017 13:45

A może by taką wielką, wielką jak wieżowiec kotwicę PW. Białołęka miałaby największy symbol, najwyższy!
I nie ma problemu z projektem, kotwica to kotwica, kolor znany, lokalizacja...dowolna, gdzie nie ma linii wysokiego napięcia. PS. To oczywiście żart.

 warkaree

07.03.2017 19:16

Popieram takie inicjatywy jak najbardziej! Oby więcej tego było!

REKLAMA

więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024