Warszawa kopiuje pomysł z Wrocławia. Bielańskie misie na wzór krasnali?
10 stycznia 2023
W listopadzie na warszawskim Bemowie zaczęły pojawiać się metalowe misie, do złudzenia przypominające słynne wrocławskie krasnale. Teraz identyczny pomysł zgłoszono na sąsiednich Bielanach, których maskotką jest od lat... słoń. Wszystko wskazuje na to, że warszawiacy postanowili bezrefleksyjnie skopiować pomysł ze stolicy Dolnego Śląska.
Spacerując po Wrocławiu nie sposób nie natknąć się na metalowe krasnale, ustawiane na ulicach miasta w pierwszych latach naszego stulecia. Nowe postacie tworzone są przez artystów z całej Polski, a ich opiekunami są instytucje, firmy i osoby prywatne. Dziś wrocławskich krasnali jest już niemal osiemset.
Urocze misie stanęły na ulicach Bemowa
Latacz, Ringo, Bemik, Ratowniś, Radarek i Watek - wzorem krasnali z Wrocławia - zamieszkali w północnej części dzielnicy Bemowo. Mieszkańcy mogą już robić sobie z nimi zdjęcia.
Mniej betonu, więcej zieleni. Wsparcie dla "bielańskich rewolucji podwórkowych"
"Mniej betonu - więcej zieleni" - to projekt radnego Piotra Walasa, który przed rokiem nie zyskał uznania mieszkańców. Tym razem jest jednak inaczej. Gdzie jest szansa na metamorfozę osiedlowego podwórka?
Skąd się wzięły wrocławskie krasnale?
Dlaczego we Wrocławiu pojawiają się właśnie krasnale? Ma to uzasadnienie historyczne. W latach osiemdziesiątych stolica Dolnego Śląska była matecznikiem Pomarańczowej Alternatywy, antykomunistycznej organizacji ośmieszającej reżim podczas pokojowych happeningów.
Jej członkowie - na czele z Waldemarem Fydrychem - przebierali się podczas protestów za krasnoludki. Pierwszy krasnal upamiętniający Pomarańczową Alternatywę powstał w 2001 roku z inicjatywy "Gazety Wyborczej", kolejne - w 2005 roku za sprawą wrocławskiego samorządu. Dziś są jednym z symboli miasta obok gotyckiego ratusza, Hali Stulecia i ogrodu zoologicznego.
Warszawskie misie jak wrocławskie krasnale?
Najbardziej udaną propozycją powtórzenia pomysłu w Warszawie były niebieskie aniołki-potworki projektu Marka Sułka, ustawione 11 lat temu na Pradze. Były na tyle mało podobne do wrocławskich krasnali, że należało uznać je raczej za inspirację, niż podkradanie pomysłu z Dolnego Śląska. Inaczej jest z metalowymi misiami, które za sprawą budżetu obywatelskiego ustawiono w listopadzie na ulicach warszawskiego Bemowa. Bemisie są wręcz łudząco podobne do wrocławskich krasnali, a sam związek niedźwiedzi z dzielnicą jest znacznie mniejszy niż krasnali we Wrocławiu - miś Bemiś był przez kilka lat maskotką Bemowa.
"Kopiuj-wklej" z Bemowa na Bielany
W przyszłym roku metalowe misie mogą stanąć także na sąsiednich Bielanach, których symbolem i maskotką jest... słoń. Michał Michałowski postanowił zgłosić do budżetu obywatelskiego ustawienie sześciu "Bielisiów": hutnika, leśnika, latarnika, strażaka, pływaka i... astronauty, który z niewiadomego powodu stałby obok Bielańskiego Centrum Edukacji Kulturalnej.
Jeśli projekt zostanie dopuszczony do głosowania i zbierze odpowiednio dużo głosów, w kolejnych latach cała Warszawa może zostać zalana figurkami misiów. A wszystko tylko dlatego, że bemowski Bemiś przez kilka lat towarzyszył byłemu burmistrzowi Jarosławowi Dąbrowskiemu, głównie podczas spotkań z dziećmi. W porównaniu z Wrocławiem i jego krasnalami inspirowanymi Pomarańczową Alternatywą, symbolika "warszawskich niedźwiedzi" wypadnie wręcz żenująco.
(jok)
.