Wał po lustracji
18 lutego 2005
Zgodnie z zapowiedzią w poprzednim wydaniu "Echa" wyjaśniamy sprawę wycinki drzew na wale wiślanym, co ma związek z trwającymi tam pracami modernizacyjnymi.
- Nasi inspektorzy dokonali wizji lokalnej w terenie i sporządzili raport. Wynika z niego, że nie doszło do żadnych nieprawidłowości. Nic złego nie stało się z żadnym z drzew nie przeznaczonych do wycinki - informuje Ilona Kuleczka, szefowa białołęckiego wydziału ochrony środowiska. - Oczywiście bardzo cieszymy się ze zgłoszenia dokonanego przez Towarzystwo, nawet jeżeli sugerowane nieprawidłowości nie potwierdziły się. To nawet lepiej.
Ilona Kuleczka liczy na dalszą aktywność Towarzystwa. W jego powstaniu dostrzega rodząca się aktywność społeczną i działania wskazujące na to, że powoli tworzy się społeczeństwo obywatelskie.
- Proszę pamiętać, że mój wydział to tylko pięć osób i nie jesteśmy w stanie być w każdym miejscu dzielnicy. Dlatego przyda się wszelka pomoc.
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości TTPiK będzie działać w ścisłej współpracy z wydziałem ochrony środowiska. Może na potrzeby pełnego wyjaśnie-nia wycinki na wale, choć dla wydziału wszystko jest jasne, warto by przygotować dla potrzeby zainteresowanych mapkę z zaznaczonymi wyciętymi drzewami i tymi do wycinki przeznaczonymi. Wówczas dla wszystkich byłoby jasne, czy wskazane drzewo musi być wycięte, czy też powinno pozostać w spokoju.
Grzegorz Cielecki