UKS Kusy godny patrona
12 czerwca 2012
Gdzie nie zginęła jeszcze lekkoatletyka w Warszawie? Na Bielanach, ale nie tylko dlatego, że mieści się tu AWF. Przy Szkole Mistrzostwa Sportowego nr 50 im. Janusza Kusocińskiego przy ul. Lindego działa Uczniowski Klub Sportowy. Oczywiście "Kusy".
- W tamtym roku zajęliśmy drugie miejsce w drużynowych mistrzostwach Polski juniorów. W tym też awansowaliśmy do finału - mówi Karol Radke, trener i sekretarz klubu. - Wystąpiliśmy o jego organizację w Warszawie. Są też osiągnięcia indywidualne. Mieliśmy sporo zwycięstw. Także podczas niedawnych mistrzostw Mazowsza juniorów i juniorów młodszych. Choćby Bartłomiej Czajkowski, który wygrał sprint z rezultatem 11,03 sek. Przed bardzo wszechstronnym Pawłem Walczukiem, który po uzyskaniu czasu 48,98 na 400 m ma szansę awansować do reprezentacyjnej sztafety na mistrzostwa świata. Ale najbardziej chyba liczymy na płotkarzy. Na 400 m ppł Czajkowski miał najlepszy wynik w kraju (52,78). Liczymy też na Pawła Walczuka i o rok starszego Patryka Adamczyka - dodaje trener. W skoku o tyczce wyróżnia się Kamil Żewłakow, kuzyn naszych znanych piłkarzy.
"Kusy" jest ściśle powiązany ze szkołą. Jej uczniowie rekrutują się nie tylko spośród mieszkańców Warszawy. - Dzięki temu mamy większy wybór. Młodzież ze stolicy nie garnie się aż tak gromadnie do sportu jak kiedyś. Przyjezdni mieszkają w internacie - uzupełnia trener.
Klub jest dopieszczany przez władze dzielnicy. Ale tak to bywa, gdy z dobrej pracy jest mnóstwo kołaczy. - Współpraca jest naprawdę bardzo dobra. Poza tym bierzemy udział w konkursach organizowanych przez Biuro Sportu i Rekreacji. Dostajemy dofinansowanie na organizację obozów sportowych, nabór czy organizację pikników lekkoatletycznych. Za udział w Ogólnopolskim Systemie Sportu Młodzieżowego dostajemy punkty, przeliczane następnie na konkretne pieniądze - mówi Karol Radke.
Na stronie klubu www.ukskusy.entro.pl jest już ogłoszenie dotyczące zgłaszania się na obóz lekkoatletyczny w dniach od 22 do 30 sierpnia. We Władysławowie Cetniewie nad morzem. Liczba miejsc 70. Koszt 999 zł plus dojazd. Członkowie klubu i uczniowie szkoły mogą liczyć na zniżki. Z tego wynika jednak, że na obóz można pojechać nawet nie będąc zrzeszonym w klubie.
mac