Trudne parkowanie
11 maja 2007
Na Tarchominie i Nowodworach wciąż nie został rozwiązany problem parkowania. Brakuje miejsc, więc nie dziwi fakt, że samochody zajmują miejsca na chodnikach. Tymczasem z opiniowanego niedawno przez radę dzielnicy planu zagospodarowania Tarchomina ubyło 300 miejsc parkingowych.
- Ten sam problem dotyczy całej ulicy Erazma z Zakroczymia - kontynuuje nasz Czytelnik. - Ulica ta została zaprojektowana jako wyłączona z ruchu samocho-dowego. Dlatego nie przewidziano chodników dla pieszych.
- Wyjścia są dwa - mówi Andrzej Półrolniczak, prezes RSM "Praga" i radny dzielnicy. - Można karać kierowców mandatami angażując do tego straż miejską albo poszukać dodatkowych miejsc do parkowania na zewnątrz osiedli. Niestety z planu zagospodarowania Tarchomina właśnie wypadło 300 miejsc parkingowych, a jest ich zdecydowanie za mało i problem narasta. Jako prezes dużej spółdzielni mieszkaniowej i przewodniczący dzielnicowej komisji inwestycyjnej mówię wprost, że uchwalony plan nie zabezpiecza dostatecznej liczby miejsc parkingowych dla na-szych osiedli.
Nie ma się co dziwić mieszkańcom, że protestują przeciwko samochodom wjeż-dżającym w osiedlowe ciągi piesze. Trudno też całą winą obarczać kierowców, któ-rzy nieraz po kilkanaście minut szukają miejsca do zaparkowania. Problem jest i to coraz większy. Warto chyba pomyśleć o budowie co najmniej kilku parkingów wie-lopoziomowych. Wówczas straż miejska i policja nie będą miały dylematu, czy po-dejmować interwencje w podobnych do opisywanej sytuacji.
- Rozwiązanie problemu w osiedlu Erazma prawdopodobnie spadnie na spół-dzielnię, bo dzielnica zdecydowanie zaniedbuje takie sprawy - mówi radny Półrol-niczak. - Jest więc to temat dla rady osiedla, administracji i zarządu RSM "Praga".
bw