Tramwajem na Derby?
24 września 2010
Gdy pięć lat temu zacząłem prezentować swój pomysł budowy linii tramwajowej na Zieloną Białołękę, spotykałem się zazwyczaj z uśmiechami niedowierzania.
Autor jest radnym dzielnicy Białołęka |
Jednym z największych problemów, z którymi boryka się wschodnia część naszej dzielnicy, zwana Zieloną Białołęką, jest brak dobrego połączenia ko-munikacją publiczną z centrum miasta. Deweloperzy nie próżnują. Powstają kolejne wielkie osiedla miesz-kaniowe, już nie tylko w rejonie ulic Głębockiej i Skarbka z Gór, ale także jeszcze dalej - przy Zdziar-skiej i Kobiałce. Sprzyjają temu między innymi uchwalone około 10 lat temu nieprecyzyjne plany miejscowe. Dla przykładu, leżący w północnej części i posiadający tajemniczą nazwę plan X71, to aż 650 hektarów terenu, który prak-tycznie na całym obszarze dopuszcza lokalizowanie osiedli z wielorodzinnymi bloka-mi mieszkalnymi.
Pojawia się więc pytanie, co zrobić, aby w przyszłości mieszkańcy tych nowych osiedli mogli szybko i bezpiecznie przemieszczać się do innych części miasta? Uruchomienie kolejnych linii autobusowych przyniesie poprawę tylko do pewnego momentu, ponieważ barierą będzie niedrożny układ ulic.
Nie wymyślono do tej pory chyba lepszego środka transportu miejskiego, niż tramwaj poruszający się po wydzielonym torowisku. W przyszłości miasto planuje wybudowanie linii tramwajowej do wschodniej części dzielnicy. Ma ona pobiec wzdłuż trasy mostu Północnego (TMP), od ul. Modlińskiej w stronę Marek. Według tej koncepcji, dojazd do centrum miasta ma przebiegać z przesiadką do metra na Młocinach. Z pewnością będzie to bardzo czasochłonne. Poza tym, ta wielokilo-metrowej długości trasa, zanim dotrze do okolic ul. Głębockiej, będzie przebiegać przez rejony zabudowane domami jednorodzinnymi, gdzie nie znajdzie zapewne dużej liczby pasażerów. Koszt wybudowania linii będzie też na tyle duży, że za-pewne przez bardzo wiele lat realizacja tej koncepcji pozostanie na papierze.
Można prościej!
Moim zdaniem, istnieje lepsza metoda doprowadzenia linii tramwajowej na Zieloną Białołękę, znacznie krót-szą drogą. Miasto planuje w przyszłości przedłużenie torów tramwajowych z ul. Budowlanej na Bródnie aż do Trasy Toruńskiej, wzdłuż ulic Wincentego i Głęboc-kiej (niebieskie kropki na mapce). Ta trasa będzie miała kluczowy przystanek przy przyszłej stacji metra "Kondratowicza", która w ten sposób stanie się waż-nym węzłem przesiadkowym.I tu pojawia się mój pomysł. Planowaną nową li-nię tramwajową należy przedłużyć na Zieloną Białołę-kę (czerwone kropki na mapce), wiaduktem nad Tra-są Toruńską wzdłuż ul. Głębockiej, a następnie w kie-runku północnym, wykorzystując rezerwę terenu pod trasę Olszynki Grochowskiej (TOG). W dalszej przy-szłości, mogłaby się łączyć w jedną całość z wybudo-waną linią tramwajową wzdłuż TMP. Myślę, że ta idea ma szanse na realizację, ponieważ:
- linia tramwajowa będzie przebiegać w bezpośrednim sąsiedztwie dużych osiedli mieszkaniowych, które zapewnią wypełnienie tramwajów,
- będzie wspierana przez dwie dzielnice: Targówek i Białołękę,
- przebiega wzdłuż od dawna ustalonych rezerw pod trasy komunikacyjne,
- jest tańsza niż poprowadzenie wielokilometrowej linii wzdłuż trasy mostu Pół-nocnego,
- potrzeba zaledwie dwóch kilometrów dodatkowych torów i wiaduktu, aby tram-waj pojawił się przy Berensona.
Oczywiście są niezbyt duże szanse na to, aby tramwaj zawitał na Zieloną Białołękę w ciągu najbliższych kilku lat. Co roku jednak w tym rejonie miasta liczba nowych mieszkańców będzie rosła bardzo szybko. Jeżeli chcemy, aby w przyszłości mogli dojechać tramwajem do domu, to już teraz należy zacząć planować tę inwestycję, rozpocząć projektowanie oraz, co dzisiaj najważniejsze, zarezerwować na nią odpowiednie tereny, wpisując trasę w plany miejscowe.
Więcej informacji na temat budowy linii tramwajowej i komunikacji na Zielonej Białołęce znajdziecie Państwo na stronie www.zielonabialoleka.pl.
Waldemar Roszak
waldek@roszak.eu www.roszak.eu