Tramwaj na Człuchowskiej? Ostatni dzwonek na decyzję
26 lutego 2018
Miało być metro, teoretycznie wciąż może być tramwaj. Czy warto wprowadzić torowisko na kolejnej ulicy?
Jeszcze kilkanaście lat temu planowano, że metro pojedzie do zachodnich granic Warszawy pod Kasprzaka i Człuchowską a mieszkańcy Jelonek skorzystają z dwóch stacji: przy Hali Wola i przy Lazurowej. Teraz trwają już zaawansowane prace nad budową podziemnej kolei na Górce i Chrzanów. Co Jelonki dostaną w zamian?
Czas na decyzję
- Po co ten szeroki pas trawy między jezdniami Człuchowskiej - pyta czytelnik.
Tęsknimy za 506? Prosta propozycja
Zbudowano metro w Rzymie, zlikwidowano autobus na Krymie. Na Jelonkach już od 6,5 roku słychać prośby o przywrócenie popularnej linii.
Metro pod Górczewską to błąd? "Jelonki na tym stracą"
Jeszcze 10 lat temu plany budowy metra zakładały, że podziemna kolej pojedzie prosto na Jelonki. Coraz więcej wskazuje na to, że decyzja o odejściu od tej koncepcji była błędem.
- Jeśli to ma być rezerwa pod tramwaj, to najwyższa pora na zdecydowanie się, czy ten tramwaj ma tam być, czy nie. Jeśli rezerwa pod jezdnię, to najwyższa pora na poszerzenie jezdni i zrobienie cywilizowanego parkowania równoległego zamiast obecnej prowizorki. A jeśli teren jest przeznaczony pod zieleń, to trzeba posadzić szpaler drzew w miejsce syfiastych barierek.
Komentarz jest o tyle aktualny, że linia tramwajowa na Człuchowskiej została uwzględniona w projekcie planu zagospodarowania południowych Jelonek, który warszawski ratusz pokazał w listopadzie. Zapisano w nim, że ulica powinna zyskać drogę rowerowa, ale "dopuszcza" się także tramwaj. Niestety projekt planu obejmuje tylko część Jelonek między Powstańców Śląskich a Lazurową a ewentualnej kontynuacji torowiska na próżno szukać na Woli, bo Jelonki Międzyprzemysłami również nie doczekały się planu zagospodarowania. Możemy więc tylko spekulować, którędy mogłaby biec nowa linia tramwajowa.
Pospekulujmy
Gdyby ratusz zdecydował się budować torowisko na Człuchowskiej, najtańszym i najprostszym rozwiązaniem byłoby zbudowanie rozjazdu przy Hali Wola. Tramwaje skręcałyby tam z Powstańców Śląskich, a następnie zatrzymywały na przystankach Raginisa, Rozłogi i Człuchowska. Następnie mogłyby jechać w głąb Chrzanowa w rezerwie terenu pod przedłużenie Człuchowskiej a pętla znalazłaby się przy Szeligowskiej, obok stacji metra Chrzanów.
Drugi wariant byłby znacznie droższy, trudniejszy w realizacji i zapewne wiązałby się z wyburzeniami, ale warszawski samorząd powinien wziąć go do pod uwagę. To poprowadzenie linii tramwajowej tak, jak planowano w latach 80. metro: Człuchowską na wprost w głąb Woli. Tramwaje musiałyby przejeżdżać pod torami kolejowymi w tunelu. Kolejny tunel musiałby powstać w rejonie Szulborskiej i Sowińskiego, gdzie zabudowa jest już gęsta, a połączenie z istniejącą siecią tramwajową wypadłoby np. na Reducie Wolskiej. W ten sposób dojazd z Jelonek do Śródmieścia byłby zdecydowanie szybszy, niż z wymuszoną przesiadką do metra jadącego pod Górczewską.
Czas na decyzję
Linii na Człuchowskiej nie ma w aktualnych planach inwestycyjnych Tramwajów Warszawskich. Nikt nie wspominał o niej jako zastępstwie za metro, które niepostrzeżenie zostało przesunięte z Jelonek na Górce i Chrzanów. Czy powinna powstać? Decyzja o tym musi zapaść w warszawskim ratuszu już teraz, podczas planowania stacji metra na Chrzanowie i prac nad planem zagospodarowania tego osiedla.
(dg)
.