Takiego sklepu na Bielanach jeszcze nie było
19 czerwca 2013
Pomaganie nigdy nie było tak przyjemne. Nowy sklep charytatywny Fundacji Sue Ryder powstał na Bielanach zaledwie dwa miesiące temu, a już ma grono stałych klientów i wielbicieli.
Sue Ryder - Lady of Warsaw
Sue Ryder urodziła się 3 lipca 1923 roku w Wielkiej Brytanii. Już jako młoda osoba zajmowała się działalnością charytatywną. W czasie wojny współpracowała z organizacjami wspierającymi ruch oporu w państwach okupowanych, a spośród nich szczególnie upodobała sobie Polskę. Doświadczenia z okresu wojny sprawiły, że postanowiła poświęcić życie działalności charytatywnej. Po wojnie założyła Fundację Sue Ryder, by nieść pomoc najbardziej potrzebującym - biednym i chorym, w tym także ofiarom wojny. W czasie swojej działalności wybudowała w Europie ponad 80 domów Sue Ryder, kilkadziesiąt właśnie w Polsce. Są wśród nich oddziały szpitalne, hospicja, domy opieki. W 1978 r. Sue Ryder otrzymała z nadania Królowej Elżbiety II tytuł szlachecki, co wiąże się z "objęciem" pewnego terytorium. Działaczka bez wahania przyjęła za swoją szlachecką siedzibę Warszawę i jako Lady Ryder of Warsaw od tej pory zasiadała w brytyjskiej Izbie Lordów, będąc orędowniczką polskich spraw.
- Sue Ryder to osoba, która wiele zrobiła dla Polaków, a ciągle jest u nas zbyt mało znana. Dlatego klientom często opowiadamy o naszej patronce, popularyzujemy wiedzę na temat fundacji - opowiada Lubomira Paśko.
Tanie książki, fajne ciuchy
Pomaganie na dużą skalę wymaga funduszy. Fundacje zbierają je na różne sposoby: można dawać ogłoszenia, prosić o wpłaty na konto. Tutaj darczyńcy nie tylko coś dają, ale i coś dostają. Ubrania w niewysokich cenach (czasem nawet z markowymi metkami), tanie książki, bransoletki, apaszki za grosze. Choć sklep otwarto w kwietniu, ma już swoich stałych klientów. Czasem kupują, czasem przynoszą dary, czasem zaglądają, żeby tylko się przywitać.
Mimo iż Lady Ryder zmarła w 2000 roku, fundacja wciąż prowadzi w Polsce działalność. Fundusze czerpie z koncertów i biegów charytatywnych oraz od sponsorów. Za zdobyte pieniądze wyposaża ośrodki w sprzęt rehabilitacyjny, pomaga dzieciom. Fundacja prowadzi też program "Pierwszy krok" udzielając pomocy młodym ludziom po wypadkach.
kz
Co mówią klienci nowo otwartego sklepu? Że można tu znaleźć mnóstwo pięknych rzeczy. A najbardziej podoba im się idea! Zamiast wyrzucać, można przynieść i komuś przez to pomóc.
Pani Zofia
Pani Zofia
Jestem tu pierwszy raz. Czy znalazłam coś fajnego dla siebie? Tu są same fajne rzeczy. Dzisiaj kupiłam sobie spódnicę z żorżety, na lato.
Pan Stanisław
Pan Stanisław
Jestem tu pierwszy raz, ale byłem już w innych sklepach Sue Ryder. Kiedyś kupiłem sobie w jednym z nich piękny kapelusz. Dzisiaj znalazłem koszulę, którą zaraz sobie kupię. Taki sklep to super pomysł. Jest tu miła, rzetelna obsługa.