Szpitalny złodziej
24 października 2011
Jak powiedziałby ksiądz Natanek: jeśli w szpitalach zaczynają ginąć różne rzeczy, wiedz, że coś się dzieje.
Ginęły portfele, torebki, laptopy i telefony komórkowe. Wszystkie kradzieże miały miejsce w szpitalach, więc śledczy podjęli ten trop. I słusznie, bo już po kilku dniach namierzyli podejrzanego: 25-letni Paweł B. wpadł w ręce stróżów prawa właśnie w okolicy jednego ze szpitali.
Kryminalni i dochodzeniowcy przeprowadzili ustalenia i zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie mężczyźnie ośmiu zarzutów kradzieży będących przestępstwami. 25-latek odpowie również za co najmniej sześć wykroczeń.
TW Fulik
na podstawie informacji policji