Szkoła dzieli budynek z OPS. "Dzieci uczą się w klasach bez okien"
3 grudnia 2020
- Już dawno władze dzielnicy powinny zabrać Ośrodek Pomocy Społecznej ze szkoły podstawowej przy ul. Rozłogi. Dzieci potrzebują więcej sal - uważa jeden z rodziców.
- W tej szkole moje dziecko uczyło się kilka godzin dziennie w sali bez okna - stwierdza pani Magda. Zdaniem rodziców za problemy dzieci odpowiedzialna jest niedawna reforma edukacji przeprowadzona przez rządzących. - Nieprzemyślane, zbyt szybkie decyzje w tak fundamentalnych sprawach jak edukacja zawsze kończą się krzywdą dla dzieci. Tyle roczników ściśniętych w salach wielkości kawalerki... Dziękować władzom, że w toaletach nie muszą się uczyć - z ironią komentuje pan Robert.
Rodzic: To są normalne warunki
Niektórzy bronią obecnego stanu rzeczy. - To są normalne warunki. Klasy są tej samej wielkości, jak w innych szkołach np. przy Tkaczy, Brygadzistów czy Zachodzącego Słońca - dziwi się pani Maja.
- Przy OPS znajduje się Ośrodek Wsparcia i Rehabilitacji dla Osób Niepełnosprawnych. Nie wyobrażam sobie, żeby coś miało dziać się kosztem niepełnosprawnych. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż w Warszawie placówek dostosowanych do wózków dla osób niepełnosprawnych jest jak na lekarstwo - komentuje pani Aneta.
To nie jest dobre miejsce na OPS?
Część mieszkańców widziałoby OPS w innej lokalizacji. - Co za pomysł, żeby zabrać połowę szkoły dla tej instytucji. Lokalizacja nie jest absolutnie przystosowana dla ludzi starszych, schorowanych, ponieważ trzeba bardzo daleko iść od przystanków autobusowych - przekonuje pani Jolanta.
Radny Oborski: "OPS umieścić w budynku urzędu dzielnicy"
- Uważam, że szkoła powinna być powiększona o powierzchnię obecnie zajmowaną przez OPS. Zanim to się stanie, dzielnica powinna zapewnić dogodną lokalizację dla OPS w pobliżu Jelonek. Dobrym miejscem był parter urzędu dzielnicy w momencie, gdy pomieszczenia opuszczał bank. Uważam, że należałoby wrócić do tej koncepcji. Wtedy wszyscy mieszkańcy Bemowa mieliby podobną odległość do OPS - komentuje radny Jarosław Oborski.
Urzędnicy dowodzą jednak, że w podstawówce dzieci się nie tłoczą, więc nie ma planów przeniesienia OPS. - Ośrodek Pomocy Społecznej nie zajmuje pomieszczeń szkolnych - korzysta z zasobów, które od początku istnienia tego budynku były wynajmowane przez podmiot zewnętrzny tj. wyższą uczelnię niepubliczną. Zajmuje powierzchnię 2,8 tys. m2. Obecnie działalność OPS nie koliduje z organizacją i funkcjonowaniem Szkoły Podstawowej nr 363, w której nie ma nauki na dwie zmiany - informuje rzeczniczka bemowskiego ratusza Małgorzata Kink.
(DB)