REKLAMA

Legionowo

Historia

 

Sześć dworców w Legionowie. Burzliwa historia miasta

  11 października 2016

alt='Sześć dworców w Legionowie. Burzliwa historia miasta'
Dworzec w Legionowie w latach 60. źródło: Muzeum Historyczne w Legionowie

Legionowska kolej miała w swej historii kilka budynków dworcowych. O ich dziejach opowiada wystawa otwarta pod koniec września w miejskim Muzeum Historycznym. Warto pokrótce te dzieje przypomnieć.

REKLAMA

Oddany niedawno do użytku dworzec w Legionowie zastąpił wstydliwy barak. Ale ten wcale nie służył za namiastkę "dworca" od zawsze. Choć młodszym mogłoby się tak wydawać, bo kontener postawiony w latach 80. jako prowizorka, okazał się - jak to z polskimi prowizorkami często bywa - wyjątkowo trwały. Wcześniej stał w tym miejscu charakterystyczny zielony drewniany budynek z krzywą, trzeszczącą podłogą. W jedynym ciasnym pomieszczeniu była kasa biletowa (jak wiadomo, w dzisiejszym "wypasionym" dworcu jej nie ma), wisiał wielki rozkład jazdy (dzisiaj mam niedziałające elektroniczne wyświetlacze), stały ławki służące jako poczekalnia. W dwóch okienkach, z których czynne było najczęściej tylko jedno, kupowało się kartonikowe bilety z charakterystyczną "dziurką". Kiedy budynek był już w tak złym stanie, że groził zawaleniem, poszedł do rozbiórki, a w jego miejscu "chwilowo" - czyli na jakieś 30 lat - stanął ów wspomniany na wstępie kontener. Władze zamierzały dworzec budować, ale plany ciągle odkładano, zresztą nie było to wcale pierwsze zastępstwo na przysłowiową "chwilkę", bo w swojej historii nasze miasto przeżyło trzy budynki dworcowe i kilka prowizorycznych.

Mała, senna stacja

Pierwszy dworzec stanął w dzisiejszym Legionowie w 1877 roku. Wtedy stacja nazywała się jeszcze Jabłonna i zatrzymywały się na niej pociągi Kolei Nadwiślańskiej wiodącej z Kowla (na obecnej Ukrainie) do Mławy. Budynek stacyjny był niewielki jednopiętrowy, drewniany z charakterystycznymi zdobieniami w stylu wiejskim. Obok stała wieża ciśnień oraz parterowy budynek pomocniczy (rozebrany w 1998 roku). Przez pierwsze piętnaście lat malutki dworzec zdawał egzamin znakomicie. Stacja była mała, senna obsługiwała głównie letników przyjeżdżających do Jabłonny i na letnisko Gucin.

Wstąp do księgarni

Legionowo i Legionówek

Gdy w 1892 roku na terenie dzisiejszego Legionowa zlokalizowany został duży carski garnizon z trzytysięczną załogą, na stacji zaczął się prawdziwy ruch, tym bardziej że zbudowana została także trasa do Zegrza. Budyneczek dworcowy pękał w szwach, ale przetrwał aż do 1915 roku, kiedy to wycofujące się oddziały rosyjskie go spaliły. Rok później Niemcy oddali do użytku prowizoryczny budynek, który przetrwał następne dwadzieścia lat. Mieściły się w nim biura zawiadowcy stacji, dyżurnego ruchu oraz bufet. Za poczekalnię służył zaś osobowy wagon kolejowy. Stacja jednak cały czas nosiła nazwę Jabłonna, dopiero w 1934 roku została zmieniona na Legionowo. Niebawem powstały też dwie kolejne stacje w naszym mieście: Przystanek Legionowo i Legionówek (dziś Legionowo Piaski).

REKLAMA

Nowoczesność wysadzona w powietrze

Ruch kolejowy w mieście stale rósł, więc staraniem władz w końcu lat 30. zbudowany został nowy dworzec - jeden z nowocześniejszych w ówczesnej Polsce. Został wzniesiony w duchu architektury funkcjonalizmu. Wyróżniały go geometryczne bryły, klinkierowe okładziny, centralne ogrzewanie. W budynku mieściła się restauracja i kiosk "Polskiego Towarzystwa Księgarni Kolejowych" Ruch, w którym można było kupić pocztówki z widokami Legionowa. Natomiast jego otocznie oświetlały prawdziwie wielkomiejskie latarnie, tak zwane "pastorałki".

Podczas wojny w gmachu dworca działała restauracja Alfonsa Grajnerta, która jako jedna z nielicznych w Legionowie posiadała własny telefon. W październiku 1944 roku wycofujący się żołnierze niemieccy wysadzili dworzec w powietrze.

Po wojnie, pod koniec lat 40. kolej postawiła trzeci w historii Legionowa budynek dworcowy - ów zielony standardowy drewniaczek, który pamiętam z dzieciństwa. No a teraz mamy najnowszy dworzec. Tyle że zamiast restauracji jest biblioteka, a tego, co powinno być na dworcu, nie ma. Ale jest wreszcie i miejmy nadzieję, że nikt go nie spali, ani nie wysadzi w powietrze jak to z poprzednimi naszymi dworcami bywało.

(wk)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024