Szersza Zegrzyńska nie tylko do granic miasta
23 października 2015
Plany przebudowy drogi krajowej nr 61 nabierają tempa i rozmachu.
Trzy lata remontu?
Dlaczego prace na stosunkowo krótkim odcinku mają trwać tak długo? Zapowiadane 34 miesiące, nie licząc zim, potrafią wystawić na próbę nawet najcierpliwszych. Dla porównania - prace między wiaduktem a Jabłonną trwały rok, na dłuższym odcinku. Rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Jan Krynicki odpowiada: - Prace będą prowadzone "pod ruchem", czyli w trakcie przebudowy droga będzie cały czas wykorzystywana, co znacznie utrudnia ich organizację.
Ale przecież ruch na pierwszym odcinku także został utrzymany. - To są jednak nieporównywalne odcinki - tłumaczy wiceminister administracji Jan Grabiec, były starosta legionowski. Czy za tak długim, planowanym okresem remontu Zegrzyńskiej nie stoi prozaiczny brak pieniędzy? Czy przetarg nie został ogłoszony, by zdążyć przed wyborami, a pieniędzy będzie się szukać później? - Nie - ucina krótko Grabiec. - Pieniądze są zagwarantowane w programie rządowym, będą dostępne w każdej chwili, gdy wykonawca wystawi faktury. - Choćby ze względu na skrzyżowanie na wysokości Centrum Szkolenia Policji. Tam zaprojektowano duże skrzyżowanie, w które mają być włączone wszystkie drogi serwisowe i dojazdowe. Poza tym pamiętajmy: 34 miesiące to czas maksymalny, jedną ze składowych oceny przetargu jest też to, o ile wykonawca może go skrócić. No i dotyczy całości robót, nie tylko budowlanych.
Czy jednak za tak długim czasem nie stoi prozaiczny brak pieniędzy? Czy przetarg nie został ogłoszony, by zdążyć przed wyborami, a pieniędzy będzie się szukać później? - Nie - ucina krótko Grabiec. - Pieniądze są zagwarantowane w programie rządowym, będą dostępne w każdej chwili, gdy wykonawca wystawi faktury.
Jedziemy dalej
Na spotkaniu samorządowców z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Nieporęcie 15 października odpowiedzialny za budowę dróg dyrektor Leszek Sekulski zapowiedział, że remont 1,5-kilometrowego odcinka to nie koniec prac. Potwierdził, że będą kontynuowane aż do Zegrza.
Modernizację dalszej części dyrektor Sekulski zapowiada na lata 2018-20. Co jest planowane? - Chodzi o przesunięcie skrzyżowania krajowej 61 z powiatową 631, czyli ronda w pobliżu Zalewu - mówi Jan Grabiec. - Samorządowcy chcą, by przesunąć je w kierunku planowanej Trasy Olszynki Grochowskiej i odsunąć w ten sposób szosę 631 od jeziora. To z kolei spowoduje konieczność zmian w projektach, w tym poprowadzenie DK 61 skrzyżowaniem wielopoziomowym nad torami kolejowymi, jednak wiem, że lokalne samorządy są za takim rozwiązaniem i już po wyborach parlamentarnych pójdziemy z taką propozycją do marszałka województwa - mówi Grabiec.
Po co przesuwać? Dla bezpieczeństwa. Droga 631 biegnie wzdłuż brzegu Zalewu, a jak wyglądają pobocza latem wie każdy. Przechodzący przez jezdnię plażowicze ryzykują życiem i zdrowiem, a po przebudowie ruch będzie jeszcze większy. Jak mówi Grabiec, planowane kładki dla pieszych nie zdadzą egzaminu, niemożliwe jest też budowanie przejść podziemnych. Dlatego zmiany w projektach trzeba wprowadzać jeszcze przed rozpisaniem przetargu, a jak zapewnia wiceminister - pieniądze na to są, podobnie jak porozumienie samorządów, w tym zgoda głównego zainteresowanego, Nieporętu.
Wiktor Tomoń