Strażacka pechowa, bo nowa
20 listopada 2009
Nad ulicą Strażacką ciąży fatum - wszystko wskazuje na to, że znowu przesunie się jej otwarcie.
Prace na ul. Strażackiej zostały wstrzymane 5 listopada. Powodem jest nie-szczelny gazociąg, którego gazownia do tej pory nie przebudowała, pomimo że o jego złym stanie technicznym wie od kwietnia. W tej sytuacji prowadzenie dalszych prac stwarzałoby niebezpieczeństwo dla pracowników budowy.
Wszystko obyłoby się bez perypetii, gdyby nie to, że gazownicy zostali zasko-czeni, że na budowę trzeba mieć pozwolenie.
- W marcu stwierdziliśmy wyciekanie gazu z instalacji. Podjęliśmy decyzję o jej natychmiastowej wymianie. Na początku kwietnia rozpoczęto rozmowy z Zarządem Miejskich Inwestycji Drogowych i wykonawcami robót. Trasa gazociągu częściowo pokrywa się z trasą drogi, dlatego postanowiliśmy przełożyć te fragmenty - mówi Emilia Tomalska, rzeczniczka Mazowieckiej Spółki Gazownictwa. - W czerwcu zgło-siliśmy zamiar przebudowy gazociągu, w lipcu otrzymaliśmy negatywną decyzję w tej sprawie wydaną przez prezydenta Warszawy, wskazującą na konieczność uzyskania pozwolenia na budowę. W połowie października złożyliśmy wniosek o po-zwolenie na budowę wraz z projektem przebudowy gazociągu - twierdzi rzeczniczka MSG.
Tak było do 13 listopada. W piątek stołeczne biuro architektury wydało decyzję o pozwoleniu na przebudowę gazociągu pod Strażacką. Tym samym, po naprawach sieci gazowej będą mogły ruszyć dalsze prace typowo drogowe. Gazownicy dekla-rują, że na naprawy wystarczą dwa tygodnie.
Ale i drogowcy nie są bez winy - nikt w Zarządzie Miejskich Inwestycji Drogo-wych nie pomyślał o zapewnieniu ulicznym latarniom zasilania. Dopiero we wrześ-niu ZMID podpisał umowę z RWE, na mocy której przyłącze uliczne ma powstać. To jednak potrwa - nawet kilkanaście miesięcy, a bez oświetlenia ulica nie zostanie dopuszczona do ruchu.
Dlaczego akurat Strażacka nie może być otwarta bez latarni? W Warszawie i okolicach są setki nieoświetlonych dróg. Absurd tej sytuacji polega na tym, że Stra-żacka to ulica nowa, a w związku z tym bez latarni nie pojedziemy nawet w dzień. Gdyby była remontowana, to co innego - wtedy latarnie nie byłyby warunkiem jej otwarcia.
- Do zakończenia prac pozostało położenie nawierzchni jezdni, budowa oświet-lenia, chodnika i ścieżki rowerowej. Latarnie zostaną włączone po wybudowaniu przez RWE szafy oświetleniowej, z której będą zasilane. Wniosek o budowę za-silania został skierowany do RWE w trakcie projektowania ulicy, czyli w roku 2007. Zgodnie z umową zakończenie prac przy budowie Strażackiej ma nastąpić do czer-wca 2010 r. - mówi Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
To kolejny przykład - po zamieszaniu z budową kolektora ściekowego na trasie mostu Północnego - na kompletny brak koordynacji między warszawskimi urzędni-kami. Czy zgranie ze sobą więcej niż jednej inwestycji jest dla urzędów pracą ponad siły?
(wt), bk