Nowe centrum Bielan. Budowa opóźniona, bo... padł serwer
16 czerwca 2021
O zagospodarowaniu terenu przy stacji metra Stare Bielany mówi się od sześciu lat. Niewielka inwestycja powoli zmienia się w komedię pomyłek.
Propozycja budowy przy stacji metra Stare Bielany skweru o nazwie Integrator, mającego "integrować" mieszkańców dzielnicy, pojawiła się po raz pierwszy w budżecie obywatelskim w 2015 roku. Projekt Anny Drozd zdobył poparcie ponad 900 osób - za mało, by projekt został zrealizowany, ale wystarczająco dużo, by wzbudzić zainteresowanie samorządu. Rada Warszawy postanowiła przyznać pieniądze na budowę i... od tego czasu skwer rodzi się w bólach. Spotkania, konsultacje i przygotowanie szczegółowej koncepcji zajęły kilka lat.
Serwer padł, przetarg nieważny
17 maja Zarząd Zieleni był gotowy do internetowego otwarcia ofert od firm zainteresowanych zaprojektowaniem i budową skweru, zaplanowanego na 12:00. O godz. 8:00 nastąpiła jednak... awaria strony urzędu.
- Wykonawcy zostali pozbawieni dostępu do opublikowanych na stronie zamawiającego materiałów dotyczących przedmiotowego postępowania, w szczególności specyfikacji warunków zamówienia i ogłoszenia o zamówieniu - czytamy w uzasadnieniu unieważnienia przetargu. - Przerwa techniczna związana z usuwaniem usterki zakończyła się już po upływie terminu składania ofert.
Jak się zmieni al. Zjednoczenia?
- Otwarta i przyjazna przestrzeń będzie naturalnym miejscem spotkań dla wszystkich mieszkańców dzielnicy - pisała o Integratorze pomysłodawczyni. - To niezobowiązujące miejsce, które trudno ominąć, w którym można spotkać znajomych. Tu mamy spacerują z dziećmi, starsi odpoczywają wygrzewając twarz w słońcu, sąsiadki plotkują, młodzi umawiają się po szkole. Tu odbywają się lokalne wydarzenia, takie jak: warsztaty dla dzieci, kameralne spotkania, koncerty czy targi. Integracyjny charakter skweru mógłby zaistnieć już na etapie tworzenia, w które włączyliby się mieszkańcy, w tym artyści mieszkający na Bielanach.
Zarząd Zieleni ogłosił już kolejny przetarg na projekt i budowę. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem serwer wytrzyma i dowiemy się, jakich pieniędzy oczekują za swoje usługi zainteresowane firmy.
(dg)